Artykuły

Kubuś, czyli nosorożec

"Nosorożce, czyli studium przedmiotu" w reż. Piotra Cieplaka - dyplom studentów IV roku Wydziału Aktorskiego Akademii Teatralnej w Warszawie. Pisze Grzegorz Konat w Przeglądzie.

Odkąd w 1928 r. Luis Bunuel i Salvador Dali przecięli źrenicę kobiety w swym "Psie andaluzyjskim", nic w sztuce nie jest już takie samo. W teatrze także. Właściwie formalności jedynie dopełnił Martin Esslin, nazywając w 1962 r. minione 30 lat dramaturgii "teatrem absurdu". Absurdu, po który udanie sięgnął w ostatnim tegorocznym spektaklu dyplomowym Wydziału Aktorskiego AT Piotr Cieplak. W "Nosorożcach, czyli studium przedmiotu" reżyser poszukuje paraleli między - zdawałoby się - utworami zupełnie do siebie nieprzystającymi. Zderzenie dramatu Eugeniusza Ionesco "Kubuś, czyli uległość" z poezją Zbigniewa Herberta z tomiku "Studium przedmiotu" i dodanie kilku własnych - jakże ciekawych - pomysłów okazało się trafione. Całość - jak zwykle u Cieplaka - dobrze przemyślana i dopracowana, choć można odnieść wrażenie, że reżyserowi bardziej zależało na rozwoju młodych artystów niż dotarciu do widza z przesłaniem. Ma to jednak tę zaletę, iż aktorzy dobrze wypadają w powierzonych im rolach, mimo że kreacje dwójki głównych bohaterów, granych przez Damiana Łukawskiego i Izabelę Gwizdak, pozostawiają pewien niedosyt. Dla obojga jest to jednak zdecydowanie najłepszy z tegorocznych występów dyplomowych. A sam spektakl ciekawy i godny polecenia i pozostaje tylko mieć nadzieję, że więcej będzie w Warszawie dobrego teatru absurdu. W wydaniu Cieplaka i nie tylko.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji