Artykuły

Warszawa. Trzyletnie dotacje na festiwale

Miasto pierwszy raz przyznało trzyletnie dotacje na festiwale i przeglądy. Mocnym punktem kulturalnej wizytówki Warszawy mają być m.in. Re:wizje. Inwazja Sztuki Niezależnej.

30, 3 mln zł - przeznaczone są dla organizatorów "prestiżowych festiwali i przeglądów o zasięgu międzynarodowym podkreślającym stołeczną funkcję miasta". O dofinansowanie mogły się starać stowarzyszenia i fundacje, których imprezy przyciągną ponad czterotysięczną publiczność. Nie w każdym przypadku jest to pewne.Z 48 ofert wybrano 17. Najwięcej, ponad 7 mln. zł, przeznaczono na trzy kolejne edycje Festiwalu Ludwiga van Beethoveena. Podobną kwotą impreza Elżbiety Pendereckiej była wspierana w latach poprzednich, ale w innych konkursach dotacyjnych. Festiwal, po sześciu stołecznych edycjach (wcześniej odbywał się w Krakowie) ma już markę, o czym świadczy coraz więcej zagranicznych widzów na odbywających się właśnie koncertach. Ważniejsze jest jednak to, że miasto zdecydowało współfinansować Międzynarodowy Festiwal Muzyki Współczesnej Warszawska Jesień. W poprzednich latach impreza borykała się z kłopotami finansowymi, zmuszającymi do częstych i nagłych zmian w programie. W ciągu półwiecza Warszawska Jesień stała się jedną z najważniejszych imprez muzyki współczesnej w Europie, nierozerwalnie związaną z Warszawą. 3,7 mln. zł pozwoli, by przez najbliższe trzy lata ugruntować tę pozycję. Imprezami, którymi od lat żyje nie tylko stolica, są z pewnością Warszawski Międzynarodowy Festiwal Filmowy (3,9 mln) i Warsaw Summer Jazz Days (1,7 mln). Te wydarzenia to świetna promocja miasta i dobrze, że ratusz o tym pamięta.

Re:wizje, które w atmosferze kontrowersji (nagle znalazło się milion złotych na kulturą niezależną) i błyskawicznym tempie (imprezę zorganizowano w ciągu miesiąca) pojawiły się w grudniu, pozostaną w kalendarzu kulturalnym stolicy.

- Do grudnia mamy dużo czasu, niemały budżet, świeże pomysły i ambicje, by dobić do czołówki festiwali - mówi Agnieszka Wlazeł z fundacji Cinema Art, która na Re:wzije dostała 2,58 mln zł. - Chcemy, by festiwal trwał cały tydzień, codziennie rozgrywał się w innej dzielnicy, by wszyscy mogli zobaczyć, jak silna jest kultura niezależna stolicy. O frekwencję na Re:wizjach można być spokojnym.

Dziwi natomiast potraktowanie jako kluczowego Międzynarodowego Festiwalu Teatrów Lalek dla Dorosłych (590 tys.). Jeszcze bardziej zastanawiające jest wsparcie nowego enigmatycznego festiwalu o pojemnej nazwie - "Blues-Rock-Jazz" (420 tys, ale tylko na dwa lata). - W Warszawie nie ma wydarzeń promujących bluesa. To wypełnienie pewnej luki - mówi Małgorzata Naimska, wicedyrektor biura kultury w ratuszu. Jednak luk do wypełnienia jest jeszcze bardzo dużo.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji