Artykuły

Lublin. Teatr Stary umiera

Fundacja "Galeria na Prowincji" nie wykonała najpilniejszych prac zabezpieczających przed zawaleniem lubelski Teatr Stary, które nakazały służby konserwatorskie. Władze województwa i miasta zwalają na siebie odpowiedzialność i nie zrobiły nic, żeby uratować zabytek.

Od dziesięciu lat właścicielem teatru jest Fundacja "Galeria na Prowincji". Zobowiązała się wyremontować go w ciągu dwóch lat. Umowy nie dotrzymała. Według ekspertów część obiektu - widownia [na zdjęciu] i scena - grozi zawaleniem, a ulewne deszcze, wichury, śnieg czy zmiany temperatur mogą doprowadzić do przyśpieszenia tego procesu.

W styczniu wojewódzki konserwator zabytków nakazał fundacji wykonanie najpilniejszych prac zabezpieczających teatr - naprawę ścian konstrukcyjnych, więźby i poszycia dachu. Był na to czas do końca września. Kiedy w piątek pracownicy powiatowego inspektora nadzoru budowlanego i wojewódzkiego konserwatora obejrzeli teatr, okazało się, że żadnych prac nie przeprowadzono. - Prezes fundacji Waldemar Mirek składa tylko puste obietnice, a przez prawie rok, który mu daliśmy, nic nie zrobił. W sprawie teatru stoimy w miejscu - komentuje ze smutkiem Halina Landecka, wojewódzki konserwator zabytków. Zapowiada, że wyśle do prezesa upomnienia, a jeśli to nie pomoże - nałoży kilkutysięczną grzywnę.

Prezes nie chciał wczoraj rozmawiać z "Gazetą". - Nie mam nic do powiedzenia - oznajmił tylko.

O tym, że fundacja nie jest w stanie wyremontować Teatru Starego, piszemy od miesięcy. Konserwator Landecka w grudniu ubiegłego roku wystąpiła o wywłaszczenie (już po raz drugi) fatalnego właściciela teatru. Wojewoda Andrzej Kurowski stwierdził jednak, że skarb państwa nie ma pieniędzy na wypłacenie odszkodowania wywłaszczonej fundacji, czyli równowartości ceny rynkowej obiektu. Zaproponował więc miastu rozwiązanie umowy z fundacją za to, że nie przeprowadziła remontu w terminie. Kupując zabytek z 1822 r. za 100 zł, Galeria na Prowincji zobowiązała się wyremontować go w dwa lata.

Prezydent Andrzej Pruszkowski nie zdecydował się na rozwiązanie umowy. Zapowiedział znalezienie innego wyjścia. Nieoficjalnie mówiono, że teatr mogłaby przejąć Lubelska Fundacja Odnowy Zabytków. Na zapowiedziach się skończyło.

- Jesteśmy gotowi wywłaszczyć fundację, ale to oznacza długi proces w sądzie i konieczność wypłacenia odszkodowania. Liczymy na to, że wojewoda zagwarantuje pieniądze przynajmniej na odszkodowanie i wstępne prace zabezpieczające - mówi Tomasz Rakowski, rzecznik prezydenta Lublina.

Na wniosek konserwatora zabytków prokuratura bada, czy Fundacja "Galeria na Prowincji" nie popełniła przestępstwa, doprowadzając zabytek do obecnego stanu.

Dotychczasowy "remont" Teatru Starego kosztował 250-320 tys. zł - prezes fundacji nie umie podać dokładnych kwot. Zdecydowaną większość pieniędzy dało miasto i wojewódzki konserwator zabytków. Na przeprowadzenie prac potrzeba ok. 10 mln zł, choć prezes wylicza, że 6,9 mln zł. Jeszcze w tym roku zapowiadał, że postara się o pomoc z funduszy strukturalnych Unii Europejskiej. Tak się nie stało, bo nie ma ani własnych pieniędzy, ani dokumentacji projektowej. Fundacja nie ma pieniędzy nawet na bieżącą działalność - jak ujawniliśmy w czerwcu, przez rok nie płaciła za wynajmowane pomieszczenia.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji