Artykuły

Wrocław. Casting do "Scata" w Teatrze Muzycznym Capitol

Już w pierwszej godzinie na casting do musicalu "Scat" zgłosiło się w niedzielę [17 października] ponad 70 artystów z całej Polski.

- Ukończyłam szkołę teatralną, nie mam pracy, więc jeżdżę po castingach - tłumaczy Dominika Knapik z Krakowa. - Co to jest scat, dowiedziałam się tydzień temu. Kolega pianista powiedział, że nie ma szans, bym zdążyła przed castingiem nauczyć się tej techniki. Postanowiłam jednak spróbować i trochę tu poimprowizowałam.

Scat to śpiew, w którym zamiast słów jest spontaniczna zabawa sylabami. Na tej zasadzie oparty będzie cały spektakl. Aktorzy, zamiast wygłaszać dialogi, będą scatować. - Śpiewanie scatem jest trudne, bo polega na improwizacji, a więc nie na wyuczeniu się czegoś na pamięć, a na wyobraźni muzycznej - mówi Wojciech Kościelniak, reżyser musicalu.

Wybrani w castingu artyści w ramach przygotowań do spektaklu wezmą udział w lekcjach scata. Dyrekcja Capitolu nie chce na razie zdradzać, który z polskich wokalistów jazzowych poprowadzi te zajęcia. W spektaklu jest około 12 większych ról. - Akcja musicalu toczy się na dziedzińcu hotelu w pewnej letniskowej miejscowości. Sprzedaje tam pewna kwiaciarka, pracuje też pucybut. "Scat" jest o miłości między tą parą. To też historia kariery od pucybuta do milionera - opowiada reżyser.

Muzykę do spektaklu napisze Leszek Możdżer [na zdjęciu]. Znany kompozytor przyznaje, że jest przerażony projektem. To prawdopodobnie pierwszy taki spektakl na świecie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji