Artykuły

Przestrzenie doświadczeń

Pierwszy spektakl w ramach projektu "Edukator" w Łaźni Nowej choć sklecony z różnych popkulturowych form, takich jak gry komputerowe, czy komiksy - stosuje je w sposób przemyślany i celowy - o spektaklu "Edukator" w reż. Piotra Waligórskiego w Teatrze Łaźnia Nowa w Krakowie piesze Monika Kwaśniewska z Nowej Siły Krytycznej.

Projekt wystawiania lektur szkolnych w formie teatralnej, która zachęci młodych ludzi do czytania i, przede wszystkim, do myślenia o książkach jest równie szczytny, co niebezpieczny. Reżyser realizujący spektakl dla nastolatków może, mimo szczerych chęci, rozminąć się z wrażliwością widzów. Próba mówienia do młodzieży ich językiem zmienia się często w powielanie "grubymi nićmi szytych" stereotypów. Pierwszy spektakl w ramach projektu "Edukator" w Łaźni Nowej na podstawie prozy Josepha Conrada - choć sklecony z różnych popkulturowych form, takich jak gry komputerowe, czy komiksy - stosuje je w sposób przemyślany i celowy. Dzięki temu nie epatuje nimi, lecz używa jako narzędzi do stworzenia jak najbardziej sugestywnej interpretacji scenicznej dzieł Conrada.

Spektakl zaczyna się projekcją filmu, w którym reżyser wykłada swoją interpretacje "Lorda Jima" i "Jądra ciemności". W prozie tej intryguje go przede wszystkim sposób oddziaływania na podświadomość czytelnika. Powieści te są dla niego serią obrazów i dźwięków, które wdzierając się do podświadomości wywołują bardzo intensywne uczucia i myśli. Ich lektura jest więc w pewnym sensie odbywaną wraz z bohaterami podróżą przez liczne wewnętrzne przestrzenie doświadczeń. Słowo "przestrzeń" staje się kluczem do całego spektaklu będącego serią podzielonych tematycznie obrazów i scen układających się w dwa, przeplatające się, bardzo luźne ciągi fabularne. Poszczególne odsłony są zatytułowane sformułowaniami zaczynającymi się właśnie od słowa "przestrzeń". Mamy więc: przestrzeń dźwięku, obrazu, marzenia, wstydu, szaleństwa itp. Po każdym tytule w tle znów wyświetlany jest film z komentarzem reżysera objaśniającym zamysł mającej nastąpić sceny. W takim układzie akcja teatralna staje się ilustracją do postawionej wcześniej tezy, przez co spektakl razi niekiedy tautologią i stawia pod znakiem zapytania wiarę reżysera zarówno w nośność materii teatralnej - mogącej niejednokrotnie obronić się samodzielnie - jak i w inteligencję oraz wyobraźnię widzów. Z drugiej strony forma ta umożliwia skupienie się w wystawionych fragmentach nie tyle na sensie słów i działań, lecz na ich sensualności. O ile bowiem w projekcjach liczą się jedynie wypowiadane przez reżysera słowa, tak w scenach dominuje strona wizualna i dźwiękowa.

"Lord Jim" i "Jądro ciemności" zostały przeniesione do wirtualnego świata przyszłości (połowa XXI wieku) wykreowanego w grze komputerowej. Akcja toczy się w pustej przestrzeni wyglądającej jak hangar zamknięty w głębi ogromnymi, srebrnymi drzwiami, służącymi również za ekran do wizualizacji. Po prawej stronie stoi podest, na którym siedzą postaci spektaklu (Kuba Bohosiewicz, Marcin Kalisz, Paulina Napora, Sebastian Oberc), czekając na swoją kolej. Jako pierwsi zaprezentowani zostają Jim (Marcin Kalisz) i Marlow (Kuba Bohosiewicz). To superbohaterowie, których parametry, takie jak inteligencja, moc, czy wzrost są wyświetlane z tyłu sceny. Podróże i doświadczenia bohaterów prowadzące do pewnego rodzaju wtajemniczenia - tu bardzo trafnie przełożone zostały na coraz trudniejsze etapy gry. Scenom daleko jednak do krwawych rozgrywek charakterystycznych dla wykorzystanego medium. Oddają bowiem nie tyle akcję - często jedynie zarysowaną w poprzedzających scenę komentarzach, lub streszczających przedakcję napisach - lecz klimat prozy Conrada. Skupiają się na doświadczeniu psychicznym i cielesnym. W scenie dotyczącej "Jądra ciemności" zatytułowanej "Przestrzeń dźwięku" słowa postaci zagłuszane są przez mroczną muzykę z offu oraz natarczywe stukoty i szmery wytwarzane przez siedzących na platformie z boku aktorów. Dźwięk, podobnie jak w książce, osacza i obezwładnia postaci, uniemożliwia i determinuje ich działanie. Natomiast scena "Przestrzeń szaleństwa" rozpoczyna się kilkuminutową pogonią postaci wokół sceny przy dźwiękach psychodelicznej muzyki. Te fragmenty - choć zrealizowane niewyszukanymi środkami - są bardzo zmysłowe i sugestywne. Inaczej funkcjonują sceny, które starają się oddać intensywność i dramatyzm mniej spektakularnych stanów emocjonalnych oraz pogłębić psychologicznie postaci. Scena "Przestrzenie wstydu" skupiająca się wokół zeznań Jima przed sądem - staje się groteskowym zderzeniem agresywnego i cynicznego sędziego z zahukanym i żałosnym chodzącym o kulach Jimem. Silne przerysowanie postaci podkreśla ich śmieszność i jednowymiarowość. Nie oddaje jednak, deklarowanego we wstępie przemożnego uczucia wstydu spowodowanego koniecznością publicznej demonstracji swojej słabości. Scena ta sama w sobie byłaby dużo bardziej nośna, gdyby nie determinujący jej rozumienie komentarz. Z drugiej strony pęknięcie między tymi dwiema sferami jest intrygujące i niepokojące. To co w założeniu jest przeżyciem żenującym i przykrym - tu zmienia się w schematyczną scenkę humorystyczną.

Ciekawym pomysłem jest również ujęcie retrospekcji w formę wyświetlanego komiksu. Zabieg ten w pierwszym momencie razi i wydaje się dodany na siłę. Jednak z czasem okazuje się środkiem świetnie oddającym naturę pamięci, która zapisuje przeszłość w formie intensywnych emocjonalnie, uproszczonych obrazów oraz pojedynczych zdań.

Spektakl jest przedsięwzięciem o jasno wytyczonym i konsekwentnie realizowanym celu. Wskazuje i interpretuje kluczowe oraz najbardziej tajemnicze fragmenty powieści Conrada. Stawia mocne tezy - natychmiast je udowadniając. Jest jednak podróżą bardzo subiektywną - zamykającą się na inne interpretacje. Paradoksalnie - pole do dyskusji otwiera się w momentach, w których spektakl kuleje, bo obrana interpretacja nie przekłada się na jej sceniczną realizację. Może więc warto pozostawiać pewne kwestie interpretacyjne niedomkniętymi?

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji