Artykuły

Los Angeles. Przed gorączką oscarowej nocy

Cała polska ekipa związana z filmem "Katyń" i animowanym "Piotrusiem i wilkiem" już tam jest. Rano w poniedziałek polskiego czasu będzie wiadomo, kto w tym roku dostał Oscara.

W Los Angeles są lekko przeziębiony Andrzej Wajda i jego żona Krystyna Zachwatowicz. Poza tym aktorzy: Magdalena Cielecka, Andrzej Chyra, Paweł Małaszyński i Artur Żmijewski, Agnieszka Odorowicz i Maciej Karpiński z PISF, koproducenci z TVP i TP SA oraz Michał Kwieciński z Akson Studio, który film wyprodukował.

Dziś w nocy Wajda wraz z pozostałą czwórką reżyserów najlepszych filmów nieanglojęzycznych - Nikitą Michałkowem ("12"), Siergiejem Bodrowem ("Mongoł"), Josephem Cedarem ("Beaufort"), Stefanem Ruzowitzkim ("Fałszerze") - wziął udział w konferencji prasowej, spotkaniu z publicznością i koktajlu wydanym przez Amerykańską Akademię Filmową.

Atmosfera w naszej ekipie jest nieco napięta, chociaż - jak twierdzi Magda Cielecka - bardzo optymistyczna. Nikt nie dostał jeszcze biletów na samą galę w Kodak Theatre. Wiadomo, że czeka na nas sześć zaproszeń. Na ceremonię oscarową pójdą: Andrzej Wajda z żoną, Michał Kwieciński z żoną, Agnieszka Odorowicz i Maciej Witucki - prezes TP SA, jednego z koproducentów filmu.

- Sądząc po tutejszych nastrojach, naszym najmocniejszym rywalem w walce o Oscara wydają się austriaccy "Fałszerze'" - powiedział "Gazecie" Michał Kwieciński.

Film Andrzeja Wajdy odniósł gigantyczny sukces artystyczny i frekwencyjny w Polsce (ponad 3 mln widzów). Nazwisko reżysera, oscarowa nominacja i entuzjastyczne przyjęcie na festiwalu w Berlinie spowodowały, że filmem zainteresowali się dystrybutorzy na całym świecie.

Agnieszka Holland o szansach "Katynia" Andrzeja Wajdy jako najlepszego filmu obcojęzycznego

Myślę, że "Katyń" może wygrać, bo to ważny obraz również z powodów pozafilmowych. A ci, którzy głosują na tę akurat kategorię - z powodów praktycznych jest to najczęściej kilkadziesiąt chętnych osób, zwykle starszych i niepracujących już zawodowo - wyczuleni są na takie właśnie filmy: poruszające drażliwe tematy społeczno-polityczne, dotykające tragicznych momentów w historii. Poza tym Andrzej, który ma już Oscara za całokształt, jest w Stanach postacią znaną i cenioną. Szanse są więc duże, choć pewnie można było wokół filmu sprowokować większą dyskusję, zwłaszcza w amerykańskiej prasie.

Janusz Kamiński - nominacja za najlepsze zdjęcia - film "Motyl i skafander"

Nie mam ciśnienia na nagrodę. Liczę się z tym, że tym razem skończy się na nominacji, chociaż za trzecią statuetkę bym się nie obraził. Poza tym w głównych kategoriach rzadko dostają Oscary filmy nie po angielsku. A "Motyl i skafander" i tak został już doceniony bardziej, niż mogłem się spodziewać - to był przecież w pewnym sensie mój kaprys, wizualny eksperyment i dla mnie jako operatora ogromne ryzyko. Ale każda nominacja cieszy, bo w Hollywood dzięki temu wyrabiasz sobie markę. W wypadku "Motyla ", który nie jest przecież komercyjnym filmem, to szczególnie ważne - bez wsparcia prasy i Akademii Filmowej film pewnie by w Stanach przepadł i co najwyżej trafił na kilka festiwali.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji