Artykuły

Opole. Andrzej Czernik przygotuje musical o Opolu

Zamiast opery "Carmen" w amfiteatrze będzie musical opolskiego reżysera Andrzeja Czernika [na zdjęciu] o Opolu, zamiast Kayah - Bajm, a zamiast Myslovitz - na rynku kameralne występy uczniów szkoły muzycznej. W porównaniu z zeszłym rokiem w Dniach Opola nie zmieni się jedynie cena imprezy.

Dni Opola będą trwać od 23 do 27 kwietnia. Ratusz zarezerwował na to przedsięwzięcie ok. 350 tys. zł, a w zeszłym roku wydał ok. 300, co - jak podkreślała wówczas naczelniczka wydziału kultury - było najdroższym świętem miasta w jego historii. - Najwięcej funduszy pochłaniają koncerty na rynku czy w amfiteatrze. Za jeden trzeba zapłacić ok. 90 tys. zł, w co wchodzą gaże artystów, ochrona, sprzęt itd. - mówi Dorota Michniewicz. Koncert plenerowy będzie więc tylko jeden, a gwiazdą Dni Opola został zespół Bajm, który wystąpi w amfiteatrze. Z koncertów w rynku w ogóle zrezygnowano. - Z uwagi na koszty takiego przedsięwzięcia. Po drugie dlatego że chcieliśmy tam zrobić szereg mniejszych, bardziej kameralnych koncertów, w których mogliby się zaprezentować uczniowie szkół muzycznych czy lokalni artyści. Dzięki temu muzyka będzie na rynku obecna dłużej i będzie bardziej różnorodna - wyjaśnia Michniewicz.

W amfiteatrze zobaczymy też jak przed rokiem widowisko muzyczne. Tyle że zamiast "Carmen" w reżyserii Wiesława Ochmana będzie to musical o Opolu, który przygotuje Andrzej Czernik. - To historia młodego człowieka, który szuka swojej drogi życiowej. Cała rzecz dzieje się w Opolu, padają tam nazwy opolskich ulic - opowiada reżyser. Szczegóły tego przedstawienia nie są jeszcze znane, a naczelniczka tekstu jeszcze nie czytała, ale zapewnia, że na bieżąco konsultuje jego szczegóły. A dotyczą one m.in. obsady niektórych ról (do części będzie przeprowadzony casting) i funduszy, bo chociaż miasto wyłożyło na ten musical 40 tys. zł, Czernik musi znaleźć jeszcze sponsorów, żeby zrealizować wszystko tak, jak sobie zamierzył. - Produkcja przedsięwzięcia jest pracochłonna i dość kosztowna, ale uważam, że to bardzo ciekawy świeży pomysł - deklaruje Michniewicz.

W planach na Dni Opola znalazł się też... wykład transplantologa. - Wykład zaproponowało Bractwo Wojciechowe, które coraz dynamiczniej włącza się w obchody święta i postanowiło tym razem zaprosić prof. Wojciecha Rowińskiego. Temat jest ciekawy, bo będzie dotyczył etyczno-obyczajowych kwestii transplantacji, a przy okazji bractwo będzie rozdawać deklaracje pobrania organów do przeszczepu na wypadek śmierci. Przy okazji robimy więc także akcję prospołeczną - twierdzi Michniewicz.

W Filharmonii wystąpi Grzegorz Turnau z Andrzejem Sikorowskim, a ze znanych Wojciechów przyjedzie Kilar (w zeszłym roku jego wizyta nie doszła do skutku) oraz Pszoniak (wystąpi z monodramem). Muzeum Ślaska Opolskiego przygotuje natomiast noc skarbów, które odbędzie się w kamienicy mieszczańskiej przy ul. św. Wojciecha. - Porozstawiamy tam trochę elementów niepasujących do wnętrz i trzeba będzie je odnaleźć - zdradza Urszula Zajączkowska, dyrektorka muzeum.

Reszta programu jest taka jak co roku: bractwo rycerskie, które tym razem rozbije się pod basztą, bractwo wojciechowe pod studnią św. Wojciecha, msza w intencji miasta i mieszkańców i trochę historii, czyli debata o monografii Opola.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji