Warszawa. Premiera "Loretty" w Powszechnym
Na deskach stołecznego Teatru Powszechnego trwają próby do spektaklu "Loretta" George'a F. Walkera (na zdjęciu). Premiera przedstawienia, reżyserowanego przez Roberta Glińskiego, odbędzie się w sobotę.
Tytułowa "Loretta" pragnie osiągnąć sukces w showbiznesie, bez względu na cenę. Pomagają jej w tym sprzedawca śrubek i "opiekun" tancerek topless. Obaj kochają Lorettę, zaś finał ich starań jest zaskakujący.
- To sztuka o mitach Ameryki: o micie wolności, pieniądza czy sukcesu. Myślę, że te mity są dla nas Polaków bardzo ważne, bo zawsze w nas siedział jakiś kompleks Ameryki. I myślę, że warto było się przyjrzeć, jak te amerykańskie mity wyglądają, jak funkcjonują dzisiaj - mówił podczas środowej próby medialnej reżyser spektaklu, Robert Gliński.
Jak zaznaczył, jest to tekst satyryczny, pokazujący Amerykę z perspektywy normalnego człowieka i relacji męsko-damskich.
- Ta sztuka zainteresowała mnie jako reżysera filmowego, ponieważ znalazłem tu także wiele odniesień do klasycznego filmu drogi, którą przebywają bohaterowie i to między innymi było powodem, dlaczego zająłem się tym tekstem - podkreślił Gliński.
Według opinii reżysera tekst "Loretty" jest bardzo dobrze napisany, ma wartkie, dynamiczne postacie komediowe, którym on stara się dodać jeszcze pewien "cudzysłów komiksowo-filmowy".
W role czterech bohaterów spektaklu wcielają się: Paulina Holtz, Eliza Borowska, Łukasz Simlat i Adam Woronowicz.