Artykuły

Pralnia mózgów i królewna

Pozornie zwyczajne miasto: ulice, kawiarnie, przystanki autobusowe, bloki. Ale jego mieszkańcy odbiegają od normy. Człowiek żyjący w maszynie, kobieta mięsożerna, praczka mózgów, iluzjonistka, koń, drag queen, człowiek z karaluchem to bohaterowie sztuki "Człowiek-śmietnik" rumuńskiego dramaturga Matei Visnieca. Prapremiera polska, będąca dyplomem studentów HI roku Studium Aktorskiego, odbędzie się w sobotę o godz. 18 na inaugurującej działalność, studenckiej scenie u Sewruka, w siedzibie szkoły. Sztuka w klimacie Orwellowskim, wyreżyserowana przez Bronkę Nowicką, opowiada o kondycji i miejscu człowieka we współczesnym świecie, samotności i niemożliwości poznania samego siebie. - Bohater Visnieca osadzony jest w rzeczywistości, której realność nie jest jednoznaczna - mówi reżyserka, znana w Olsztynie z realizacji sztuki "Opowieści o zwyczajnym szaleństwie". - Tekst nie ma tradycyjnej struktury tabularnej, a liczni bohaterowie składają się na jeden portret człowieka. Scenografię, w której dla publiczności przewidziano miejsca na taboretach ustawionych pośrodku sceny, oraz czarne kostiumy bohaterów przygotował Bogusław Cichocki. Na scenie zobaczymy dwanaścioro młodych aktorów.

W innym miasteczku, na rynku pośród pachnących kwiatów, świeżych warzyw i owoców, królewicz Kłębuszek szuka swej królewny. Dawno temu stara czarownica poplątała wszystkie nici, zagmatwała losy bajkowych bohaterów. Mimo że wciąż są obok siebie, to jednak nie mogą się odnaleźć. Tak rozpoczyna się bajka "O królewnie Wełence", która powstała z inspiracji baśnią Marii Krueger "Apolejka i jej osiołek". To opowieść o miłości, która pokonuje wiele przeciwności, o poszukiwaniu szczęścia i bliskości. Premiera sztuki dla najmłodszych dzieci w reżyserii Janusza Ryla-Krystianowskiego odbędzie się w niedzielę o godz. 17 w Olsztyńskim Teatrze Lalek. - To sztuka kierowana do najmłodszych widzów - mówi reżyser. - Zresztą ich rodzice także. Chcemy, aby spektakl napawał radością i wiarą, że warto trudzić się, zmierzać do celu, bo na końcu zawsze czeka nagroda.

Spektakl jest zrealizowany w konwencji żywoplanowo-lalkowej. Usłyszymy wiele wpadających w ucho piosenek, a wykonana z włóczki scenografia Jacka Zagajewskiego, wełniane, kolorowe tło wydarzeń, pobudza dziecięcą wyobraźnię.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji