Artykuły

Zakładnicy historii

"Kąpielisko Ostrów" w reż. Rudolfa Molińskiego na Scenie Polskiej Teatru w Czeskim Cieszynie. Pisze Łukasz Bielski w Głosie Ziemi Cieszyńskiej.

W ubiegłym tygodniu Scena Polska Teatru Cieszyńskiego zaprezentowała interesującą sztukę Pawła Huelle "Kąpielisko Ostrów". Sztuka reżyserowana przez Rudolfa Molińskiego jest jubileuszową premierą numer 400, zaprezentowaną przez Scenę Polską.

- Po prostu spodobał mi się temat tej sztuki. Z "Kąpieliskiem..". spotkałem się wcześniej, znałem dobrze to dzieło, a do tego w scenariusz znakomicie wpisali się aktorzy, którzy bardzo dobrze odnaleźli się w swoich rolach. Dzięki temu na scenie nie mamy tylko "gadających głów", ale autentyczne postacie - mówi reżyser.

Utrzymany w czechowowskim klimacie (Wiśniowy sad) dramat opowiada o nowym świecie, w którym rządzi pieniądz, a wartości cenione w przeszłości odchodzą w zapomnienie. Akcja dzieje się w domu, do którego zjeżdżają członkowie inteligenckiej rodziny, po to, by zastanowić się, co dalej robić z rodzinnym majątkiem. W miarę rozwoju wydarzeń okazuje się, że rodzeństwo (trzej bracia: biznesmen Julian, wyglądający na typowego cwaniaczka, który dorobił się pieniędzy w Niemczech, sfrustrowany i nadużywający alkoholu Błażej oraz ksiądz Piotr, a także ich siostra Ewa) spiskuje przeciwko sobie, myśląc tylko o własnej korzyści. Do tego dochodzą przedstawiciele starszego pokolenia: przeżywający drugą młodość Ojciec, który ubiera się jak nastolatek i prowadza z urodziwą studentką Elą, udająca kalekę Matka, porozumiewająca się z rodziną za pomocą kartki i długopisu, oraz Pan Wacław, sklerotyk żyjący tylko wspomnieniami minionej epoki. Całość akcji uzupełnia postać nie do końca uczciwego, chcącego kupić majątek rodziny Trybulaka, sąsiada, który bez szacunku dla przeszłości patrzy tylko w przyszłość, dążąc do tego, by się jak najszybciej wzbogacić kosztem innych.

Z ciekawej sztuki wypływa proste przesłanie. Po pierwsze nie należy być zakładnikiem historii, a z przeszłości wybierać tylko to, co jest wartościowe i nieprzemijające. Po drugie, w świecie, którym od zawsze kręcił pieniądz, nie można dać się zwariować, trzeba ograniczyć swoje potrzeby do tego co niezbędne.

W "Kąpielisku..." wystawianym przez Scenę Polską szczególnie warto zwrócić uwagę na dwa elementy, a raczej dwie postacie. W trudną rolę Pana Wacława znakomicie wciela się Witold Rybicki. Nestor i założyciel Sceny Polskiej, który gościnnie występuje w przedstawieniu Rudolfa Molińskiego, mimo 80 lat zachwyca formą sceniczną, potwierdzając zasadę, że aktor jest jak wino, dojrzewa z wiekiem. Druga warta obserwacji postać to Julian, którego gra debiutujący na scenie w Czeskim Cieszynie Krzysztof Cis. "Świeży", jak mówi o nim reżyser, aktor pochodzi z Cieszyna, ale na co dzień... nie jest aktorem. Choć ukończył studium teatralne, zajmuje się fotografią. W każdym razie potencjał aktorski ma.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji