Artykuły

Spór o teatr trwa

Procedura zmierzająca do odwołania Wojciecha Markiewicza ze stanowiska dyrektora Tarnowskiego Teatru im. L. Solskiego trwa, prezydent Tarnowa czeka na przewidziane prawem opinie i nie zamierza rezygnować z planów zmiany kierownictwa tarnowskiej sceny. Protest przeciwko takim pomysłom zgłaszają kolejne osoby związane z tarnowską kulturą - pisze Dorota Jucha w Temi.

Na konferencji prasowej, która odbyła się pod koniec ubiegłego roku, prezydent Tarnowa Ryszard Ścigała potwierdził zamiar odwołania dyrektora Tarnowskiego Teatru im. L. Solskiego [na zdjęciu]. Mówił wtedy m.in. "Urząd Miasta Tarnowa sprawuje nadzór nad teatrem. Wydział Kultury UMT negatywnie oceni! funkcjonowanie teatru, ocena ta została w pewien sposób powtórzona podczas posiedzenia Rady Kultury przy prezydencie Tarnowa i dlatego o zamiarze zmian poinformowałem stosowne instytucje".

Sformułowanie sugerujące, iż Rada Kultury wyraziła negatywną ocenę pracy dyrektora Wojciecha Markiewicza, wywołały oburzenie wśród jej członków, do lokalnych redakcji zaczęły docierać listy i protesty. Jeden z nich napisał Zbigniew Tumiłowicz, który w tamtym spotkaniu nie uczestniczył. Uważa on, że decyzja o zmianie dyrektora, motywowana przez władze miejskie stwierdzeniem, iż "wyczerpała się formuła", warta jest ponownego przemyślenia. Kolejny protest wystosowała Maria Kanior, zastępca przewodniczącego Rady Kultury, uczestnicząca w grudniowym spotkaniu, która twierdzi, iż Rada Kultury zebrała się w celu zaopiniowania budżetu kultury na 2008 rok, członkowie poprosili o ocenę poszczególnych placówek kultury, a Agnieszka Kawa, ówczesna dyrektorka Wydziału Kultury UMT, pozytywnie oceniła miejskie instytucje kulturalne wspominając, iż są uwagi, co do działalności Teatru im. Ludwika Solskiego. Wg Marii Kanior, członkowie rady wysłuchali tych uwag, nikt nie wyraził negatywnej opinii. Nikt z przedstawicieli UMT nie pytał o ocenę działalności dyrektora Markiewicza, nikt nie informował o zamiarze odwołania dyrektora teatru.

Maria Kanior zauważa też, iż podczas spotkania Rady Kultury nie był obecny dyrektor teatru, więc zabrakło głosu drugiej strony. - Różne lokalne społeczności wyrażają swoje zdumienie zaistniałą sytuacją. Wiem, że także studenci Uniwersytetu Trzeciego Wieku zamierzają wystosować protest - mówi Maria Kanior.

Głos zabrali także członkowie Stowarzyszenia Kuźnica w Tarnowie. W liście, przekazanym włodarzowi miasta do rąk własnych, piszą m.in.: "Z głębokim niepokojem członkowie naszego Stowarzyszenia odebrali informację o wszczęciu procedur odwoławczych ze stanowiska dyrektora Tarnowskiego Teatru pana Wojciecha Markiewicza. (...) Leży nam na sercu również dobro istotnej dla naszego miasta r instytucji kulturalnej, jaką jest Tarnowski Teatr, wokół niego bowiem toczy się wiele ważnych spraw dotyczących naszego miasta. Nie znamy powodów, z jakich Pan ma zamiar odwołać dyrektora Markiewicza, być może są one istotne, ale budzi nasz niepokój fakt, że od dłuższego czasu w Tarnowskim Teatrze wśród aktorów i obsługi jest pewna grupa ludzi, która uzurpuje sobie prawo do bycia w tym teatrze za wszelką cenę, nie bacząc na to, jaki to będzie teatr, kto nim będzie zarządzał, byle oni trwali. (...). Pewne jest również to, że z Tarnowskim Teatrem podejmowali i podejmują współpracę znani artyści, nie z sentymentu dla miasta, ale właśnie dla Pana Markiewicza. (...) Uszanujemy Panie Prezydencie każdą Pana decyzję, ale prosimy o zasięgnięcie szerszych opinii od osób znających się na sprawach teatru i sztuki."

Listy, protesty, głosy oburzenia docierają do prezydenta Tarnowa. - Otrzymałem list od pani Marii Kanior, a także list od Stowarzyszenia Kuźnica. Listy te są powszechnie znane, publikowane były na stronach internetowych. Podchodzę do tego absolutnie spokojnie. Ocena jest jednoznaczna, niezależnie czy jest przedstawiania przez Wydział Kultury UMT, czy nie. Ta ocena została przedstawiona podczas posiedzenia Rady Kultury, nikt z obradujących jej nie zakwestionował, nie było też glosowania- mówi Ryszard Ściągała, prezydent Tarnowa. - Jako prezydent podejmuję decyzję i działania zmierzające do tego, by teatr był zarządzany, prowadzony na wyższym poziomie. Jednocześnie nie oceniam obecnego poziomu jako złego, ale być może stać nas na coś więcej i dlatego takie działania zostały podjęte, i będą kontynuowane. Czekamy na wszystkie konieczne opinie zewnętrzne, ale opinie te nie mają dla nas charakteru wiążącego. Jako prezydent mogę, ale nie muszę, wziąć ich pod uwagę.

Dyrektor Wojciech Markiewicz ciągle jest dyrektorem tarnowskiej sceny, nie otrzymał jeszcze wypowiedzenia, sam nie zamierza składać rezygnacji. Wiadomo natomiast, że jeśli dojdzie do odwołania, ogłoszony zostanie konkurs na stanowisko dyrektora Tarnowskiego Teatru. Trudno nie zapytać władz miasta o pomysł na funkcjonowanie takiej placówki w Tarnowie. - Na pewno będziemy oczekiwać od kandydata przedstawienia kompleksowej wizji teatru, uwzględniającej potrzeby i poziom, do którego dążymy. Pytanie, czy to ma być teatr impresaryjny czy autorski? Wydaje się, że Tarnów jest na tyle dużym miastem, że stać go na teatr na wysokim poziomie, z własnym repertuarem - uważa Ryszard Ścigała.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji