Artykuły

Warszawa. Plany Laboratorium Dramatu

W 2008 roku Laboratorium Dramatu zamierza sprowokować widzów do rozmowy o antysemityzmie i udziale Polaków w wojennych morderstwach Żydów. Twórcy z LD chcą zastanowić się, dlaczego nie potrafimy mówić o własnej historii i dlaczego w kraju, który słynął z tolerancji dochodziło do okrucieństwa wobec innego narodu.

- Myślę, że to są dzisiaj fundamentalne tematy dla Polaków i jeśli się z nimi nie uporamy, nie będziemy normalnie funkcjonować w europejskiej ojczyźnie narodów i w obliczu niebezpieczeństwa nietolerancji, nacjonalizmów czy głupoty religijnej. Polacy muszą się zmierzyć ze swoją historią i swoim sumieniem, ale nie tak, jak dotąd, czyli jako naród, który był prześladowany, walczył o niepodległość i wolność. Polacy muszą się teraz skonfrontować ze sobą jako kaci słabszych, których niekiedy pomagali się pozbyć w szalenie drastyczny sposób. Nie da się tego już dłużej trzymać pod dywanem i wypierać ze świadomości - mówi Tadeusz Słobodzianek, dyrektor Laboratorium Dramatu.

Plany na najbliższy rok ukształtowały się pod wpływem warsztatów Sztuka Dialogu 2007 w Nasutowie, na których młodzi dramaturdzy, reżyserzy i aktorzy pod okiem moderatorów (m.in.; Anna Bikont, Dariusz Libionka, Leon Neuger, Jan Tomasz Gross i Paweł Śpiewak) dyskutowali o historii Żydów polskich. Po dyskusjach reżyserzy i aktorzy przygotowywali improwizacje aktorskie, a dramaturdzy próbowali nadać im formę utworu teatralnego.

Efektem inspiracji Sztuką Dialogu jest "Przylgnięcie" - debiut dramaturgiczny Piotra Rowickiego. "Przylgnięcie" opowiada historię prowincjonalnego bandyty Pytona, który przed swoim ożenkiem wymusza od właściciela atrakcyjną działkę w centrum miasta. Gdy już wszystko jest gotowe do ślubu i Pyton na wieczorze kawalerskim chce zażyć ostatniej pozamałżeńskiej przygody zaczyna płakać jak dziecko. Okazuje się, że wstąpił w niego dybuk - mała żydowska dziewczynka zamordowana przez polskich sąsiadów. Sztuka porusza problem narodowej amnezji na wojenne okrucieństwo wobec Żydów, przypomina, że przemilczana trauma nie da się zagłuszyć. - Sztukę najprawdopodobniej wyreżyseruje Artur Tyszkiewicz, a główną rolę zagra Robert Więckiewicz. Próby do "Przylgnięcia" będą prowadzone - wypracowaną w Laboratorium Dramatu - metodą pisania na scenie, a tekst sztuki może ulec głębokim zmianom wprowadzanym na życzenie reżysera i aktorów - podkreśla Tadeusz Słobodzianek. "Przylgnięcie" było już analizowane w Laboratorium Dramatu na czytaniu aktorskim z udziałem publiczności.

Kolejna premiera przygotowywana przez scenę na Olesińskiej to "Nasza klasa" Tadeusza Słobodzianka w reżyserii Ondreja Spisaka. Bohaterami są uczniowie szkoły powszechnej (Polacy i Żydzi). Śledzimy ich losy w II RP, w czasie obu okupacji, PRL i w III RP. "Nasza klasa" jest metaforą Polski, opowiada o ludziach, którzy nie potrafiąc się przeciwstawić historii, dopuszczają się makabrycznych czynów. Sztuka stawia pytania o źródła antysemityzmu i o prawo do moralnej oceny postaw uczestników tamtych wydarzeń. Twórcy przedstawienia chcą pokazać sztukę w miejscowościach, gdzie dochodziło do pogromów Żydów. - Trzeba zmierzyć się z tą traumą. Wierzę, że uda się ta traumę przezwyciężyć dzięki teatrowi, dzięki znanym i wybitnym aktorom. Jak w hamletowskiej "Pułapce na myszy" - mówi Tadeusz Slobodzianek.

Pod koniec roku Labortatorium Dramatu zamierza wystawić "Kupca weneckiego" w reżyserii Aldony Figury i ze Zdzisławem Wardejnem w roli Shylocka. Jest to pokłosie Sztuki Dialogu 2006, gdzie grupa aktorów, reżyserów, dramaturgów i moderatorów stworzyła nowa interpretację "Kupca weneckiego". Głównym założeniem było dotarcie do motywacji postaci, które są zapisane w tekście, ale były zniekształcane przez kolejne epoki szukające w dramatech Shakespeare'a własnych idei. W analizie zastosowano zarówno najstarsze metody (np. biografizm), jak i najnowsze (np. Queer Tudory). Posiłkowano się psychologią, socjologią, etyką, historią idei, teatrologią, historią Anglii. Sztuka w nowej interpretacji nie jest opowieścią o przyjaźni i miłości z bajkowymi elementami, lecz historią walki o przetrwanie i władzę. Tekst wymaga nowego tłumaczenia, które na potrzeby przedstawienia "Kupca weneckiego" w Laboratorium Dramatu przygotuje Tadeusz Słobodzianek.

Wystawianie sztuk to tylko część programu sceny na Olesińskiej. Laboratorium Dramatu zaprasza również na poniedziałkowe czytania aktorskie sztuk współczesnych (wybranych spośród kilkuset nowych dramatów nadesłanych do Laboratorium Dramatu), wartościowych - choć zapomnianych - sztuk klasyki światowej i polskiej, które warto na nowo zinterpretować oraz dramatów wystawianych przez Konrada Swinarskiego. Po każdym czytaniu odbywa się dyskusja prowadzona przez moderatorów - specjalistów z różnych dziedzin (psychiatrów, literaturoznawców, teatrologów, socjologów). Słobodzianek chce, by poniedziałkowa scena była szkołą warsztatu, miejscem spotkań i konsolidacji środowiska dramaturgów. Liczy również że w październiku uda mu się powołać szkołę dramaturgów - Organizowalibyśmy warsztaty, wykłady, seminaria, improwizacje, ćwiczenia Takie wydziały istnieją na uniwersytetach całego świata, w Europie, Stanach Zjednoczonych i Rosji. W Polsce nikt nie myśli o edukacji dramaturgów - mówi szef Laboratorium Dramatu.

Kolejnym pomysłem Słobodzianak jest stworzenie stworzenia kabaretu literackiego, w którym młodzi autorzy, kompozytorzy, aktorzy i reżyserzy konfrontowaliby z publicznością swoje pomysły. Takiej sceny brakuje w stolicy.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji