Artykuły

Widzu, bój się swojej wyobraźni!

Krzysztof Lang spektaklem Kobieta w czerni przypomina, na czym polegał Teatr Telewizji.

Gdy w 1956 roku telewizja rozpoczynała cykl „Kobra”, był to Teatr Telewizji w najczystszej postaci. Krzysztof Lang, reaktywując „Kobrę” w Fabryce Trzciny, pokazał, jak wielką siłę oddziaływania wciąż ma taka właśnie forma. Przede wszystkim jednak zaufał wyobraźni widzów.

Notariusz w średnim wieku prosi aktora o kilka lekcji scenicznej gry. Chce bowiem, jak najlepiej opowiedzieć rodzinie mrożącą krew w żyłach historię, jaka przytrafiła mu się w młodości. Obaj panowie będą krok po kroku rekonstruować zdarzenia.

Tomasz Dedek i Jarosław Boberek dwoją się i troją, wcielając w kolejnych bohaterów. Robią to znakomicie za pomocą zmiany jednego elementu kostiumu, rekwizytu czy gestu w scenografii składającej się jedynie z kilkunastu krzeseł położonych na wózku do ich transportu.

Lang rozgrywa cały spektakl na dwóch planach, znakomicie wykorzystując postindustrialny klimat Fabryki Trzciny. Część akcji dziejąca się poza drzwiami sceny jest transmitowana na ekranie. Dzięki płynnemu połączeniu telewizyjnego obrazu z grą na żywym planie w głowie widza rysuje się spójna opowieść.

Dobrze opowiedziane historie o duchach zawsze przerażały, stanowiąc nie lada rozrywkę. Spektakl Langa to pod tym względem strzał w dziesiątkę.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji