Artykuły

Gdańsk. "Kram Karoliny" w Miniaturze

Gdański Teatr Miniatura zaczyna walczyć o nową publiczność - w sobotę (26 stycznia) odbędzie się tam premiera "Kramu Karoliny" Michela de Ghelderode'a w reżyserii Konrada Szachnowskiego, widowiska dla widzów dorosłych. Czy okaże się ono sukcesem?

Spektakl dla dorosłych w Miniaturze - teatrze od lat kojarzonym z ciekawymi przedstawieniami dla najmłodszych - nie jest niczym nowym. Ostatnia taka premiera pojawiła się jednak tam blisko dwanaście lat temu, gdy tej placówce szefował Tomasz Jaworski. Była to... "Wędrówka Mistrza Kościeja" Michela de Ghelderode'a. Widowisko wyreżyserował Andrzej Markowicz, profesor gdańskiej Akademii Sztuk Pięknych, autor scenografii do jutrzejszej premiery.

"Kram Karoliny" - dramat napisany w 1930 r. - to opowieść symboliczna, z pogranicza teatru groteski czy teatru metafizycznego. Jego akcja toczy się w podmiejskiej strzelnicy. Pewnego dnia wykorzystywane w niej manekiny, marzące o drugim, lepszym życiu, uciekają do miasta; ich miejsce zajmuje trójka znudzonych życiem postaci z komedii dell'arte: Arlekin, Pierrot i Kolombina. Jednak muszą w końcu stawić czoła manekinom, które nie potrafią żyć w mieście i wracają na strzelnicę... - W "Kramie Karoliny" pojawi się bardzo dużo elementów teatru lalkowego - zapowiada Konrad Szachnowski, dyrektor Miniatury i reżyser widowiska. - Będą ożywiane manekiny, sporo jest tam gry aktorów w maskach.

Twórczość piszącego po francusku Belga Michela de Ghelderode'a zamyka się właściwie w pierwszej połowie XX w. Był on prozaikiem, poetą i autorem kilkudziesięciu dramatów. Jego teksty charakteryzuje groteska, elementy fantastyki, czarny humor i wyjątkowo plastyczne podejście do teatru (widać to świetnie chociażby w obszernych didaskaliach). W naszym kraju został on odkryty dość późno, choć w sumie do dziś zostało wystawionych ponad dwadzieścia jego dramatów - pierwsze jeszcze w latach 50. Jednak prawdziwy boom na sztuki de Ghelderode'a w polskich teatrach rozpoczął się w połowie lat 70. - był to niewątpliwe efekt wydania w 1971 r. zbioru kilkunastu dramatów tego autora (w tym "Kramu Karoliny") pod tytułem "Teatr", w tłumaczeniu i wyborze Zbigniewa Stolarka - i trwał mniej więcej dwie dekady.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji