Artykuły

Lublin. Znowu niepokoje w Teatrze Muzycznym

Znowu niespokojnie w Teatrze Muzycznym. Część załogi, popierana przez związkowców z NSZZ "Solidarność" przy TM, nieprzychylnie ocenia działania Krzysztofa Kutarskiego, od listopada dyrektora tej placówki. Trafiło do niego pismo z listą zastrzeżeń. Urząd Marszałkowski, któremu podlega jednostka, zapewnia, że powołanie dyrektora artystycznego rozwiąże problemy teatru.

W piśmie skierowanym do szefa pracownicy TM piszą m.in. o niepotrzebnych wydatkach (7 tys. zł na zasłony do Domu Aktora, argumentując, że taniej mogły je wykonać pracownie krawieckie teatru). Poza tym o niekorzystnych, według nich, zmianach w obsadach spektakli. Krytykują fakt, że nie dopuszcza się do pracy muzyków etatowych, a doangażowuje się osoby z zewnątrz. Nie są też zadowoleni, że do tej pory nie powołano dyrektora artystycznego teatru.

Jednocześnie nie ukrywają, że obawiają się powrotu niekorzystnej według nich sytuacji, jaka zaistniała w teatrze, kiedy dyrektorem artystycznym był Jacek Boniecki. Po przeprowadzonych kontrolach, decyzją zarządu województwa, Boniecki został odwołany ze stanowiska w lipcu ubiegłego roku. - Ciągle jednak w TM jest obecny. Kutarski forsuje kandydaturę Tomasza Janczaka na stanowisko dyrektora artystycznego. Nie jest tajemnicą, że jest on dobrym znajomym Bonieckiego. Mamy podstawy sądzić, że były szef będzie kierował teatrem "z tylnego siedzenia" - argumentował wczoraj jeden z solistów teatru.

Dlatego pracownicy postulują, żeby dyrektor artystyczny został wyłoniony w konkursie. - Wtedy mógłby zostać wybrany ktoś, kto będzie potrafił dobrze wykorzystać możliwości zespołu - podkreślał nasz rozmówca.

Ich postulaty jednak raczej nie będą spełnione, bo dyrektor Kutarski ma już trzech kandydatów, spośród których wyłoniony zostanie artystyczny szef placówki.

Z Krzysztofem Kutarskim nie udało się nam wczoraj porozmawiać. O problemy załogi zapytaliśmy Andrzeja Miskura, p.o. dyrektora departamentu kultury w Urzędzie Marszałkowskim. - Niebawem zostanie powołany dyrektor artystyczny TM, który zajmie się sprawami obsady spektakli, zatrudniania pracowników itp. To uleczy sytuację - przekonywał dyr. Miskur. I dodał: - Po nieporozumieniach w teatrze, jakie miały miejsce w przeszłości, pracownicy przyzwyczaili się, że z każdym problemem przychodzą do nas. Powinni jednak najpierw rozmawiać z dyrektorem Kutarskim.

Takie spotkanie odbyło się w ubiegłym tygodniu. - Nic nie dało. Nie usłyszeliśmy nawet zapewnienia, że będzie lepiej - podsumował jeden z pracowników, który chciał zachować anonimowość.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji