Artykuły

Bydgoszcz. Elfriede Jelinek o hańbie prostytucji

Prapremiera polska najnowszej sztuki austriackiej noblistki "O zwierzętach" odbędzie się w sobotę. Spektakl reżyseruje Łukasz Chotkowski.

Austriacka noblistka uważana jest przez część krytyki za bulwersującą feministkę, prowokatorkę i skandalistkę.

Jeśli te epitety zostaną powtórzone przy okazji bydgoskiej premiery - pisarka i jej zwolennicy otrzymają niezbite dowody społecznej hipokryzji. "O zwierzętach" napisała bowiem korzystając z raportów o rozbiciu siatki burdeli, w których pracowały kobiety ze Europy Wschodniej.

Z ich usług korzystali prominentni politycy, parlamentarzyści, biznesmeni i dziennikarze. Szalę goryczy autorki przelał fakt, że wielu z nich maskowało swoje upodobania udzielając się w stowarzyszeniach - nawet je powołując - do spraw walki z molestowaniem nieletnich.

W tekście nie brakuje akcentów obrazoburczych, ale święte oburzenie jest chyba nie na miejscu - chodzi o wątek religijnej dziewczyny, która uwięziona w domu publicznym, wielokrotnie gwałcona - załamała się psychicznie. Bluźni, bo straciła wiarę. Nie może znieść święconej wody i widoku świętych obrazów, bo nikt nie pospieszył jej z pomocą. Za tą postacią kryje się szyderstwo zbuntowanej pisarki ze społeczeństw, które wyznając chrześcijaństwo bądź też odwołując się do chrześcijańskich korzeni - tolerują prostytucję i przymykają oczy na handel żywym towarem.

Spektakl przeznaczony jest dla widzów od lat 18, ale przydadzą się też mocne nerwy. Jelinek chcąc bowiem uzmysłowić dramat i okropieństwo prostytucji, opisała w tekście wszystko to, co stanowi codzienny dramat milionów kobiet na świecie, w tym poniżające techniki seksualne i przemoc.

Pisarka zwraca również uwagę na to, że ofiary stają się dla siebie katami. Będąc prostytutkami - przyjmują role alfonsów. Budują upokarzające środowiskowe hierarchie, by choć na chwilę zapomnieć o upadku. Pisarka operuje brutalnym, męskim slangiem po to, by pokazać, że pierwszym krokiem do zniewolenia kobiet jest zazwyczaj odebranie im ich języka.

Reżyser bydgoskiego spektaklu Łukasz Chotkowski doceniając ogromne możliwości inscenizacyjne, jakie daje tekst, podkreśla jednocześnie, że stanowi on językową łamigłówkę. Został bowiem napisany w formie monologu, który jest głosem wielu kobiet. W przedstawieniu poza aktorami Teatru Polskiego - Beatą Bandurską, Dominiką Biernat, Martą Ścisłowicz, Anitą Sokołowską, Michałem Czachorem, Markiem Tyndą i Mateuszem Łasowskim - wystąpią również statyści.

Na zdjęciu: Elfriede Jelinek

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji