Kraków. "Wesele" wg Bodolaya
Węgierski reżyser Geza Bodolay zrealizował "Wesele" [zdjęcie z próby] Stanisława Wyspiańskiego w Teatrze im. Słowackiego, w którym w 1901 r. jeszcze za życia autora odbyła się premiera tego dramatu.
- W teatrze interesuje mnie rewolucja i miłość, a sztuka Wyspiańskiego zawsze była dla mnie jednym z najważniejszych utworów - mówi Bodolay . Reżyser przeniósł akcję "Wesela" we współczesność, choć nie został określony konkretny przedział czasowy ani miejsce. Aktorzy grają we współczesnych strojach. Jak mówi Bodolay, oryginalny tekst został skrócony o niektóre fragmenty, nie ma wszystkich postaci, ale kolejność scen została utrzymana.
- Z jednej strony Bodolay stara się być bardzo wierny Wyspiańskiemu, a z drugiej strony spojrzeć na nasze sprawy, mity, widma, które obrosły legendą, z zewnątrz" - mówi dyrektor Teatru im. Słowackiego Krzysztof Orzechowski, podkreślając, że chodziło właśnie o to, aby spróbować spojrzeć na Wyspiańskiego z dystansu do naszych narodowych spraw.
Dla Gezy Bodolaya nie jest to pierwsze spotkanie z dziełem Wyspiańskiego. Wcześniej realizował "Wesele" na Węgrzech.
Geza Bodolay jest jednym z najbardziej cenionych węgierskich twórców teatralnych. Wyreżyserował ponad 50 sztuk teatralnych na Węgrzech, w Niemczech, Polsce i na Słowacji, m.in. "Mizantropa" i "Don Juana" Moliera; "Hamleta", "Romea i Julię", "Jak wam się podob" Szekspira; "Ożenek" Gogola; "Ubu króla" Alfreda Jarry'ego; "Nosorożca" Ionesco, czy - prezentowany na festiwalu Kontakt w Toruniu - spektakl "Śmierć Dantona" Georga Büchnera.