Opolanin w "Aktorach prowincjonalnych" Agnieszki Holland
- Zagranie u Agnieszki Holland było dla ojca jednym z najważniejszych doświadczeń w życiu - opowiada EWA WYSZOMIRSKA, aktorka Teatru im. Jana Kochanowskiego i córka BRONISŁAWA KASSOWSKIEGO.
Powrót Agnieszki Holland do scenariusza nakręconego przed 30 laty filmu "Aktorzy prowincjonalni" to wydarzenie bez precedensu w karierze reżyserki.
Nigdy wcześniej nie przekładała na język teatru zrealizowanego już filmu, co planuje zrobić w teatrze opolskim.
- Zgodziłam się z ciekawości. Nigdy mnie nie spotkało takie doświadczenie, by scenariuszowi gotowego filmu i to już dawno nakręconego nadać inną formę. Wydaje mi się to ciekawym wyzwaniem. Wzruszyłam się też, że ten tekst jest ważny dla kolejnego pokolenia - komentowała wczoraj w "Gazecie".
Holland przystała na propozycję Tomasza Koniny, by w spektaklu nie grali gościnnie aktorzy o wielkich nazwiskach, ale opolanie.
Strasznie się bał
W 1978 roku w ekipie "Aktorów prowincjonalnych" był aktor opolskiego teatru Bronisław Kassowski. Wcielił się w rolę Starego Aktora.
- Zagranie u Agnieszki Holland było dla mego ojca jednym z najważniejszych doświadczeń w życiu - mówi Ewa Wyszomirska.
- Pamiętam, bardzo przeżywał casting, na który został zaproszony. A potem spotkanie z panią Holland, bo strasznie się jej bał. Słyszał, że to ostra reżyserka, więc podpytywał członków ekipy, "która to kobita ta Holland". W efekcie okazało się, że to cudowna ciepła osoba, a praca z nią bardzo ojca dowartościowała - wspomina pani Ewa.
Kassowski w swojej długoletniej karierze miał okazję współpracować również ze Stanisławem Różewiczem, grając w 1953 roku w "Trudnej miłości", rok później z Andrzejem Wajdą w "Pokoleniu", a w 1961 roku z Kazimierzem Kutzem przy filmie "Ludzie z pociągu". - Tato często jeździł na castingi, lubił to. Ale był z prowincji i mimo że miał już pewną rolę, dostawał ją ktoś z Warszawy. Tak było w "Kamiennym niebie" Ewy i Czesława Petelskich, gdzie rolę profesora zagrał Henryk Borowski, mimo że ojciec był przekonany, że to on ją dostał - opowiada.
Wyszomirska nie kryje, że tato był jej największym nauczycielem. Ale niektórzy w teatrze się go bali. - Bo był złośliwy. Irytowała go bezczelność młodych ludzi, która teraz jest normą. Ich brak pokory. To, że potrafią odmówić np. grania. Tato podchodził do teatru pokornie, praca była dla niego świętością i niejednokrotnie bywało, że grał chory, a za kulisami stał lekarz, żeby mu zrobić zastrzyk - mówi jego córka.
13 listopada 1993 roku w Teatrze Dramatycznym odbyła się premiera "Zemsty" Aleksandra Fredry i jubileusz 60-lecia pracy artystycznej Bronisława Kassowskiego.
Trzy lata później artysta zmarł. Jest pochowany w opolskiej Alei Zasłużonych na cmentarzu na Półwsi.
***
Bronisław Kassowski (1909-1996)
Aktor, reżyser teatralny. Zawodu uczył się pod koniec lat 20. w Szkole Dramatycznej przy Teatrze Polskim w Poznaniu. Przed wojną występował m.in. w Poznaniu, Warszawie, Łucku i Katowicach. Po wojnie był związany z teatrami w Bydgoszczy, Krakowie, Bielsku-Białej, Gdańsku, Szczecinie, Rzeszowie, Białymstoku, Gorzowie Wielkopolskim. W latach 1965-1986 należał do zespołu Teatru Ziemi Opolskiej (od 1975 roku Teatru im. Kochanowskiego). Od roku 1949 zajmował się także reżyserią.
za www.filmpolski.pl