Artykuły

Koniec dyrektora w Breslau

Kontrolerzy wytknęli m.in. dyrektorowi Mieszkowskiemu niespotykaną niegospodarność: że reżyserski egzemplarz scenariusza nie posiada numeracji stron - do próby odwołania Krzysztofa Mieszkowskiego ze stanowiska dyrektora Teatru Polskiego we Wrocławiu powraca B. G. w tygodniku Nie.

Gdy Platforma Obywatelska była w dolnośląskim sejmiku opozycją, wieszała psy na ekipie pisowców za przeprowadzanie kadrowych roszad w podległych placówkach. Partia Kaczorów opanowała sceny teatralne, aby płynęły z nich bogoojczyźniane treści krzepiące naród i wskazujące jedynie słuszną drogę. Cenzurowanie kultury w wolnym ekonomicznie kraju spowodowało jedynie odpływ widzów z teatrów, co przyśpieszyło finansową zapaść placówek.

Tak było m.in. z Teatrem Polskim [na zdjęciu], jednym z największych w kraju. Kandydat na dyrektora Paweł Miśkiewicz - młody, ambitny, nieszablonowy, laureat "Paszportu Polityki" - podpadł, bo chciał być zbyt niezależny. Następnie urzędnicy ogłosili konkurs, który wygrał kandydat słuszniejszy ideowo - Bogdan Tosza. Teatr pod jego przewodem popłynął jednak jeszcze bardziej. Odwołano go po dwóch latach, w środku sezonu artystycznego 2005-2006. Urzędnicze ambicje sięgnęły górnej półki - prowadzenie placówki zaproponowano Wojciechowi Pszoniakowi, Andrzejowi Sewerynowi i Janowi Englertowi. Wszyscy odmówili, nominację otrzymał więc szerzej nieznany Krzysztof Mieszkowski.

Teraz urząd marszałkowski chce go wyrzucić - także w środku sezonu - w najlepszym pisowskim stylu. Wiele wskazuje na to, że dyrektor teatru padnie ofiarą walki frakcyjnej między Grzegorzem Schetyną i jego ludźmi a świeżo upieczonym ministrem kultury Bogdanem Zdrojewskim.

Rolę udupiacza wziął na siebie Piotr Borys, wicemarszałek odpowiedzialny za kulturę. Nasłał na Teatr Polski kontrole, które wykazały, że przyniósł on 1,4 mln zł strat. Dyrektor wyjaśnił, że z tej kwoty 820 tys. zł to nie wydatek, ale amortyzacja, czyli koszt księgowy. Dał w ten sposób do zrozumienia, że kontrolujący nie bardzo kumają ustawę o podatku dochodowym od osób prawnych. Jest tam wyłożone, co jest wydatkiem, a co amortyzacją. Kolejne 650 tys. zł - argumentował dyrektor Mieszkowski - także nie można zaliczyć do strat. Marszałkowscy urzędnicy zapomnieli albo w ogóle nie wiedzieli, że Teatr Polski podpisał umowę także z wrocławskim urzędem miasta. Samorząd przekazał 400 tys. zł na realizację sztuki "Don Juan wraca z wojny" reżyserowanej przez izraelskiego artystę Gadi Rolla, a 250 tys. zł na "Zaśnij w ogniu" w reżyserii Przemysława Wojcieszka. Forsa spłynie na teatralne konto po 15 grudnia 2007 r.

Na takie dictum wicemarszałek Borys rzucił sentencjonalnie: Strata to strata ("Gazeta Wyborcza Wrocławska" z 4 grudnia 2007 r.), poczem kazał drążyć dalej. Podlegli mu urzędnicy wykonali zadanie. Zarzucili dyrektorowi Mieszkowskiemu niegospodarność. Polegać ona miała na tym, że polecił zakupić rekwizyty do sztuki Wojcieszka: stanik marki Triumph za 80 zł, buty Zara za 229 zł, slipy męskie Key za 70 zł, szminkę za równe 100 zł, dwa tusze do rzęs Dior po 122 zł sztuka i spodnie za 179 zł. Zdaniem urzędników i wicemarszałka Borysa ten wydatek pogrąży Teatr Polski i w ogóle wstrząśnie finansami wrocławskiej kultury. Mieszkowski tłumaczył, że takie rekwizyty są niezbędne, bo bohater sztuki Wojcieszka to człowiek nadziany forsą, opływający w dostatki i modnie się ubierający, bzykający takież panienki. Rekwizyty posłużą zaś także do innych spektakli. Urzędnicy na to, że w teatrze jest pracownia szewska, szewc mógł więc uszyć buty na potrzeby sztuki. Nie zauważyli, że ze scenariusza oraz konspektu scenografa wynika, iż mają to być adidasy, których ręczne szycie kosztowałoby z 500 zetów.

Kontrolerzy wytknęli więc w rewanżu niespotykaną niegospodarność: że reżyserski egzemplarz scenariusza nie posiada

numeracji stron.

Gdy Mieszkowski został dyrektorem, zastał teatr w fatalnym stanie technicznym, dwie z trzech scen nie remontowane od wielu lat, bez działu marketingu, z rozsypującym się zespołem aktorów. W ciągu piętnastu miesięcy

teatr wystawił 8 premierowych spektakli, z których 2 uzyskały nagrody na prestiżowych festiwalach w Strasburgu i Dublinie. Każda z premier jest wydarzeniem artystycznym. Podwoiła się liczba widzów. Powstał poboczny projekt "Czynne poniedziałki", w ramach którego odbywają się koncerty artystów, czytanie fragmentów dzieł literackich przez wybitnych aktorów, spotkania autorskie z pisarzami. Na przyszły rok planowane jest wystawienie 5 nowych sztuk

- od Szekspira po Hłaskę i Houellebecqa. Dyrektor sporządził raport "Diagnoza. Teatr mój widzę normalny". Za Mieszkowskim murem stanął zespół, który skierował do ministra kultury list otwarty: Dobrze pamiętamy okres pomiędzy odwołaniem poprzedniego dyrektora a momentem powołania nowego, tę "łapankę" na dyrektora świadczącą o tym, że odpowiedzialni za nasz Teatr ludzie nie mają żadnego pomysłu na to, jak powinien być prowadzony. Listy poparcia napisali wrocławscy ludzie kultury, studenci PWST, nauczyciele i studenci Akademii Ekonomicznej.

Obecny minister kultury Bogdan Zdrojewski, odsunięty na boczny tor w wierchuszce PO przez Grzegorza Schetynę, będzie miał twardy orzech do zgryzienia. Jeśli zaakceptuje wywalenie Mieszkowskiego za stanik, slipy i nieponumerowane strony, ośmieszy się przed wrocławskim elektoratem. Jak się postawi, podpadnie schetyniakom, którzy dzierżą władzę w województwie.

Wicemarszałek Borys nie miał szczęścia do wielkiej polityki. Jako działacz Unii Wolności namaszczony został przez Emiliana Stańczyszyna, którego polityczny upadek był wielki. Borys to stały i niespełniony kandydat albo na posła, albo prezydenta Lubina, z którego się wywodzi. Jako członek zarządu tego miasta likwidował targowisko miejskie, aby następnie stanąć na czele protestujących kupców. Obecnie udupiając dyrektora Teatru Polskiego gra jeszcze bardziej groteskową rolę. Schetyniakom wystarczy ich oczko w głowie - klub sportowy Śląsk Wrocław.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji