Artykuły

Alkohol - connecting people

Spektakl wciąga widza od pierwszych minut frapującą historią, czarnym, nieco rubasznym humorem i magią codzienności - o spektaklu "Czaszka z Connemary" w reż. Katarzyny Deszcz w Teatrze Śląskim w Katowicach pisze Anna Wróblowska z Nowej Siły Krytycznej.

Reżyserka Katarzyna Deszcz upodobała sobie ostatnio dramaturgię irlandzką. Jej najnowszy spektakl - "Czaszka z Connemary" w Teatrze Śląskim w Katowicach dowodzi, że jeśli robi się coś z pasją, to zawsze wyjdzie z tego coś dobrego.

Spektakl wciąga widza od pierwszych minut frapującą historią, czarnym, nieco rubasznym humorem i swoistą magią codzienności. Stary piecyk żeliwny, kredens, taborety, fotele i stół, który najlepsze lata ma już za sobą, sprawiają, że czujemy się dziwnie swojsko obcując z tą przestrzenią i z bohaterami McDonagha. Wiele osób z pewnością poczuło się jak w starej śląskiej kamienicy, gdzie kredens był meblem kluczowym. Katarzyna Deszcz pokazuje, że Irlandczykom i Polakom niezwykle blisko do siebie. Bliskość tę podkreślają także postaci: okaleczone przez los lub czas, dalekie od doskonałości, szukające ukojenia w alkoholu. Cierpiętnicze upodobania Polaków sprawiają, że postaci McDonagha od razu wzbudzają w nas sympatię, są przecież takie zwyczajne, ludzkie.

"Czaszka z Connemary" to historia czworga mieszkańców prowincjonalnego miasteczka, w którym wszyscy wiedzą wszystko. Głównym bohaterem jest Mick Dowd, wdowiec, który dorabia sobie wykopywaniem kości z grobów, aby zrobić miejsce dla następnych na miejscowym cmentarzu. Codzienne wizyty składa mu starsza pani Maryjohnny, która notorycznie oszukuje w bingo, a do Micka chodzi tylko po to, by za darmo napić się bimbru i ponarzekać na tę okropną, dzisiejszą młodzież. Są jeszcze jej wnukowie: nieudolny policjant Thomas, który nigdy nie widział trupa, wielbiciel seriali kryminalnych marzący o sukcesach na miarę Colombo, ale pozbawiony jego przenikliwości oraz jego brat Mairtin, młodzieniec inteligentny inaczej, którego największym osiągnięciem było ugotowanie chomika. Życie upływa tej czwórce dość monotonnie, jedyną atrakcję stanowią dla nich miejscowe plotki i pomówienia. Wszystko zmienia się, kiedy okazuje się, że w tym roku Mick ma wykopać m.in. kości własnej żony, która zginęła w wypadku samochodowym, spowodowanym przez pijanego Micka. Wtedy odżywają podejrzenia, czy to aby na pewno był wypadek, czy może Mick pomógł żonie w wyprawie na tamten świat. Prawdę znają tylko on i jego żona i na nic zdadzą się wysiłki Thomasa mające na celu odkrycie prawdy. Sprawy skomplikują się jeszcze bardziej, gdy Dowd odkryje, że kości jego żony zniknęły z trumny. Kto je zabrał i po co? Jeśli ktoś ciekawy, musi wybrać się do Teatru Śląskiego.

Niekwestionowaną gwiazdą katowickiego spektaklu jest Wiesław Kańtoch jako Mick Dowd. Stworzył postać przenikliwego mężczyzny, któremu cały świat jest obojętny, ale w którym budzą się prawdziwe demony, gdy pojawia się temat jego zmarłej żony. By chronić jej czci, gotów jest posunąć się nawet do morderstwa. Świetny kontrast dla niego stanowi Michał Rolnicki jako Mairtin, głupek zdolny uwierzyć nawet w bajki o obcinaniu nieboszczykom penisów i karmieniu nimi cygańskich psów. Jednocześnie jest w nim jakaś prosta uczciwość, która nie pozwala mu zataić informacji o tym, co się stało z ciałem żony Dowda. Równie dobrze prezentuje się Bogumiła Murzyńska jako Maryjohnny oraz Wiesław Kupczak w roli Thomasa. Oboje kreślą swoje postacie grubą kreską, nie bojąc się przerysowania, ale w ten sposób udaje im się zdystansować widza do postaci.

Ciekawy tekst, duże pokłady absurdalnego humoru, świetne wykonanie aktorskie i rzetelna praca reżyserki Katarzyny Deszcz w otoczeniu swojskiej scenografii Andrzeja Sadowskiego to największe atuty "Czaszki z Connemary" w Teatrze Śląskim. Czegóż chcieć więcej?

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji