Artykuły

Kim jest ta kobieta?

Sztuka Rolanda Schimmelpfenniga "Kobieta sprzed dwudziestu czterech lat" to rzecz tylko na pozór tradycyjna w formie i banalna w treści. Niby historia trójkąta małżeńskiego, ale... Po uważnym przeczytaniu sztuki rodzi się wiele pytań wykraczających daleko poza krąg tematów damsko-męskich.

Kim są główni bohaterowie sztuki Rolanda Schimmelpfenniga?

Roland Nowak - Staram się odnaleźć jakąś prawdę psychologiczną w postaci Franka ale też widzę w niej wiele podobieństw do naszych codziennych doświadczeń życiowych. Jakże często zdarza się, że ktoś ważny znika z naszego pola widzenia że przewartościowują się nasze ideały... Frank zapomniał o ideałach młodości, uległ małej stabilizacji. Czy potrafi powrócić do tego utraconego stanu emocjonalnego i mentalnego? Czy też przeszłość okaże się być tylko martwą, wyblakłą fotografią sprzed lat?

Zina Kerste: - Gram Romy - kobietę, która po 24 latach nieobecności pojawia się w uporządkowanym życiu swojej pierwszej i jedynej miłości - Franka. Niezależnie od tego, co się w jej życiu wydarzyło w ciągu tego czasu, najważniejsze jest to, co on jej przed tymi 24 laty powiedział, co jej obiecał. Romy ciągle wraca do słów: "powiedziałeś", "mówiłeś". W pewnym sensie jest utraconą pamięcią Franka jego przeznaczeniem, losem, którego nie można zmienić. Jest osobą, która wierzy w istotę obietnic i ideałów przeszłości. I to, myślę, broni ją przed zarzutem wariactwa Ta sztuka wręcz nachalnie kojarzy mi się z dramatami antycznymi, w których postaci nie mogą zachowywać się inaczej, bo takie jest ich przeznaczenie.

W tej historii bardzo ważna jest kwestia odpowiedzialności za słowo.

Z. K - Za niedotrzymywanie obietnic trzeba w życiu zapłacić. O taką zapłatę upomina się Romy. I tu wracamy do Biblii, w której czytamy: "Na początku było słowo, a słowo było u Boga a Bogiem było słowo". To samo przesłanie odnajdziemy również w innych tradycjach. Słowo wypowiedziane, coś co nazywam, jest aktem stwórczym. Jeśli obiecuję, to biorę odpowiedzialność.

R. N: - Dla mnie jest to też opowieść o utraconym raju, dlatego że miłość Romy i Franka została przerwana przez zewnętrzne okoliczności w najpiękniejszym momencie. Frank jednak nie może do tego raju wrócić. Romy przychodzi do niego pozostając w stanie emocjonalnym sprzed 24 lat, ale on jest już kimś zupełnie innym. Nie potrafi w sobie tych emocji wskrzesić, choć bardzo tego pragnie: wyrzeka się przecież żony, syna majątku...

Z. K: - Dla Romy lepiej by było, gdyby Frank otwarcie powiedział: nie mogę sobie ciebie przypomnieć. Odciął się od przeszłości. Tymczasem Frank chce wrócić, ale nie potrafi.

Ale gdyby tak się zachował, mielibyśmy banalny trójkąt rodem z telenoweli

Z. K: - A tak nie jest. Można sobie jedynie zadać pytanie, czy taka sytuacja może się w życiu zdarzyć?

R. N.: - Przypadek Romy pojawia się bardzo często w życiu mężczyzny po czterdziestce, kiedy zbliża się czas kryzysu wieku średniego. Wtedy nierzadko pojawia się jakaś "Romy" w postaci młodej kobiety i mężczyzna pragnie znów mieć dwadzieścia lat. A to jest niemożliwe...

Z. K: - Romy uosabia także ideę wierności, przynajmniej w kwestiach zasadniczych. Ona jest istotą życia o której Frank zapomniał.

Jak się pracuje nad sztuką, która pozwala pójść w wielu kierunkach?

R. N.: - Postanowiliśmy się odnaleźć w słowie.

Z. K: - Dla mnie ten tekst jest jak partytura

R. N.: - Próbujemy być na scenie. Unikamy jednak kreowania postaci.

Z. K: - Dla mnie najważniejsza w tej pracy jest kameralność. Wytwarzają się intymne związki sceniczne, jesteśmy blisko widza. Pomaga nam też bardzo wydatnie scenografia.

R. N.: - I dlatego możemy mówić naturalnie i zachowywać się naturalnie.

W sobotę premiera

Roland Schimmelpfennig, "Kobieta sprzed dwudziestu czterech lat". Przekład - Karolina Bikont, reżyseria - Marek Fiedor, scenografia - Monika Jaworowska, muzyka -Tomasz Hynek, reżyseria świateł i projekcje - Wojciech Puś. W sztuce występują: Roland Nowak, Barbara Krasińska, Zina Kerste, Michał Kaleta, Magdalena Płaneta. Prapremiera polska 19 listopada o godz. 19.30, następne przedstawienia 20 i 22 o godz. 19.30. Scena Malarnia.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji