To historia ponadczasowa
- My wszystkie - i śmieszne, i wdowie, i pokiereszowane, i opuszczone przez mężczyznę, i marzące o ślubie, i zwariowane, i nadopiekuńcze matki - mieścimy się w tej jednej, która znalazła się w "sytuacji krytycznej" - o sztuce "Kobiety w sytuacji krytycznej", którą wystawi Teatr Polonia w Warszawie mówi DOROTA POMYKAŁA.
Kobiety, każda inna, ale na dobrą sprawę ta każda inna to jest jedna i ta sama. My wszystkie - i śmieszne, i wdowie, i pokiereszowane, i opuszczone przez mężczyznę, i marzące o ślubie, i zwariowane, i nadopiekuńcze matki - mieścimy się w tej jednej, która znalazła się w "sytuacji krytycznej".
To historia ponadczasowa. Problemy, o których opowiadamy, kobiety miały zawsze. Wszędzie na świecie są te, które już na nic nie liczą, nadopiekuńcze matki, które myślą o wszystkich, tylko nie o sobie, dziewczęta, które marzą o wyjściu za mąż, jedne z miłości, inne dla pieniędzy. Są też zabłąkane piosenkarki, które piły, a ich kariera odeszła w cień.
Moja bohaterka zamknęła się w sobie, uważa, że nic jej już nie czeka, że przegrała. Nie strzela sobie w łeb, ale żyje tym swoim nudnym życiem, w takiej rutynie: w poniedziałek to, we wtorek to, w środę to. Tu stawiam trzy kropki, bo jednakowoż coś jej się pewnego dnia przydarzy. Coś nią potrząśnie: "Hej, człowieku obudź się. Nie prześpij swojego życia, które jest nam dane tylko jedno. Nie tędy droga, zacznij na nowo".
Nie gramy Dostojewskiego czy Czechowa, ale nie jest to też farsa. To tekst, przy którym można się uśmiechnąć. Możemy pośmiać się z siebie, bo w sumie jesteśmy śmiesznymi ludźmi. I dobrze jest zachować poczucie humoru w każdej sytuacji, nie tylko krytycznej.
