Warszawa. Czytania dramatów w Wytwórni
W Teatrze Wytwórnia w poniedziałek i wtorek czytania dramatów. 26 listopada o g. 20 czytanie sztuki Johna Godbera "Bez mundórka", a 27 listopada o g. 20 w cyklu Germanie na Pradze czytanie dramatu Tima Staffla "Titanic".
26 listopada, godz. 20.00
Fundacja Globe i Teatr Wytwórnia zapraszają na czytanie sztuki Johna Godbera
"Bez mundórka" ("Teechers"), reżyseria: Gabriela Kownacka, występują: Marcin Hycnar, Anna Gryszko, Maria Niklińska, tłumaczenie: Jarosława Michalewska.
Jarosława Michalewska: - "Bez mundórka" Johna Godbera jest historią Nixona, młodego nauczyciela dramatu, który trafia do gimnazjum w biednej dzielnicy miasta gdzieś w Anglii.
Szkoła nie ma sali teatralnej a zajęcia odbywają się w holu szkoły.
Pomimo trudności Nixonowi udaje się zarazić swoją pasją kilku uczniów: Saltyego, Gail i Hobby, co nie wzbudza respektu wszystkich pracowników szkoły. Nixon musi radzić sobie zarówno z niechęcią wicedyrektora, dozorcy jak i z prowokacjami Oggyego - szkolnego chuligana.
Sztuka stawia pytania o rolę wychowawcy-nauczyciela-mistrza jako inspirującego przewodnika w procesie edukacji.
Istotnym aspektem tej sztuki jest ukazanie wpływu Zajęć Teatralnych (tzw. Drama Studies) na rozwój kreatywności, poczucie własnej wartości, radość z obcowania z teatrem i rozszerzenie wiedzy o życiu.
Sztuka ta przywraca wspomnienia o szkole, które tkwią w każdym z nas. Wzbudzają nostalgię, gniew, niepokój o to, o co szkoła nas wzbogaciła, a czego nie była w stanie nam dać. Czy wykorzystaliśmy szkolny czas czy go zmarnowaliśmy?
***
Germanie na Pradze
27 listopada, godz. 20.00
Tim Staffel, "Titanic", reżyseria: Przemysław Pawlicki, wystąpią: Katarzyna Misiewicz, Anna Sroka i Mikołaj Roznerski.
Przemysław Pawlicki: - "Titanic" to historia miłosnego trójkąta w romantycznej scenerii statku płynącego na spotkanie góry lodowej. Oczywiście bohaterowie dramatu nic o górze nie wiedzą, ale my, patrzący z zewnątrz, wzbogaceni hollywoodzkimi ekranizacjami, znamy finał tej historii. Nie zaskakuje więc zakończenie tego dramatu, ale nie sadzę, żeby Tim Staffel chciał kogoś zaskakiwać. Jego tekst to nie musical z przewrotną, efektowną sceną finałową okraszoną perfekcyjną choreografią.
