Artykuły

Cudowne życie jesienią

- Intrygujące w pracy nad "Sonatą jesienną" było to, że każda kolejna osoba, najpierw Dorota Landowska, która gra córkę Charlotty, potem Zofia de Ines, która projektuje kostiumy, zaczynały po lekturze scenariusza opowiadać o własnych relacjach wewnątrzrodzinnych, odnajdywać jakieś bolesne analogie - mówi reżyserka EWELINA PIETROWIAK, przed premierą w Teatrze Ateneum w Warszawie.

Twórczość Ingmara Bergmana przeżywa w Polsce renesans popularności. Przeglądy jego filmów ściągają ttumy młodej publiczności, czytane są również książki: "Laterna magica" oraz wydane niedawno kontrowersyjne dzienniki

Tematyka poruszana przez Bergmana: wyobcowanie człowieka we współczesnym świecie, kryzys wiary i chrześcijańskiego modelu moralności, rozkład więzi w rodzinie staje się coraz bliższa polskiemu społeczeństwu. Wszak kształtuje ono powoli klasę średnią, z którą cale życie zmagał się szwedzki reżyser. "Sonata jesienna" to kolejna część jego opowieści o ukrytych rodzinnych konfliktach, rozegrana między matką i córką.

Na protestancką plebanię, gdzie mieszka z mężem Ewa, przyjeżdża po siedmiu latach niewidzenia się matka - znana pianistka - Charlotta. W trakcie długiej nocnej rozmowy obie wyrzucą z siebie dawne żale i pretensje, będą wspominać wydarzenia sprzed lat które każda zapamiętała inaczej.

- Matka i córka: co to za straszliwa kombinacja uczuć, opętania i niszczących sił. Wszystko jest możliwe i wszystko dzieje się w imię miłości i troski. Rany matki ma dziedziczyć córka, za rozczarowania matki ma pokutować córka, nieszczęście matki ma być nieszczęściem córki. Nieszczęście córki jest triumfem matki, smutek córkijest tajemną rozkoszą matki - mówi o tym wiecznym, niemożliwym do rozplecenia związku Ewa.

"Sonata jesienna" to druga realizacja Eweliny Pietrowiak w Teatrze Ateneum. Zadebiutowała tutaj po ukończeniu Wydziału Reżyserii w Akademii Teatralnej dobrze przyjętymi "Pokojówkami" Jeana Geneta. Sama przygotowuje scenografię do reżyserowanych przez siebie sztuk ("Hedda Gabler", "All Inclusive"). Za scenografię do spektaklu "Wierszalin. Reportaż o końcu świata" otrzymała w tym roku nagrodę na 14. Międzynarodowych Toruńskich Spotkaniach teatrów Lalek.

***

Specjalnie dla "Rz"

EWELINA PIETROWIAK

Uwielbiam pracować z aktorkami, mnóstwo się od nich uczę i za każdym razem zakochuję się właśnie w kobietach, z którymi przygotowują przedstawienie. Podobnie było z Ewą Wiśniewską, która gra w "Sonacie jesiennej" główną rolę Charlotty. Chciałam z nią pracować i szukałam specjalnie dla niej tekstu. Pewna życzliwa osoba podsunęła mi scenariusz Bergmana i po przeczytaniu go wiedziałam już, że to jest napisane dla Ewy, dla osoby która jest u szczytu swoich aktorskich możliwości, gotowej na największe role. Intrygujące w pracy nad "Sonatą" było to, że każda kolejna osoba, najpierw Dorota Landowska, która gra córkę Charlotty, potem Zofia de Ines, która projektuje kostiumy, zaczynały po lekturze scenariusza opowiadać o własnych relacjach wewnątrzrodzinnych, odnajdywać jakieś bolesne analogie. Aż zaczęłam się zastanawiać, czy w większości rodzin ukryte są takie nieodbyte, bezlitosne rozmowy, pozornie przyklepane traumy, które czyhają tylko na dobry moment, żeby wykrzyczeć je ze zdwojoną siłą.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji