Artykuły

Gliwice. Naznaczeni rytmem ragtime'u

Poszukujemy nowości nie tylko po to, by urozmaicić repertuar. Chcemy iść z duchem czasu. Mówić ze sceny o współczesnych problemach - twierdzi Paweł Gabara, dyrektor Gliwickiego Teatru Muzycznego. Tu będziemy mieli szansę, pierwsi w Polsce, zobaczyć "Ragtime" Stephena Flaherty'ego.

- Jest to jedno z nielicznych w literaturze musicalowej dzieł o dramatycznej i poważnej zawartości. Porusza najtragiczniejsze problemy ludzkości, takie, które mimo upływu czasu nie zmieniły się, bo ciągle brakuje w świecie tolerancji. Wspaniała historia o życiu, problemach, miłości, codzienności tragicznej i pięknej. Oprócz ludzi jest w tym musicalu jeszcze jeden bohater, muzyka. Myślę, że każdy, kto zasiądzie na widowni, wyjdzie z niej naznaczony rytmem ragtime'u - podkreśla reżyser spektaklu Maria Sartova.

Musical opowiada historię trzech rodzin: czarnego pianisty Coalhouse'a, zamożnego przemysłowca Ojca oraz żydowskiego imigranta Tateh. Ich losy łączą się w dramatycznej historii, w której wyniku wrażliwy i pełen optymizmu Coalhouse zamienia się w terrorystę dążącego do podważenia podwalin mitu amerykańskiego snu. Tytułowy ragtime jest gatunkiem muzycznym, prekursorem jazzu, którego rytm wstrząsnął Ameryką i przyspieszył rytm bicia jej serca.

Ta historia doczekała się już wielu wersji. Pierwsze było opowiadanie Heinricha von Kleista "Michał Kohlhaas", potem wielka powieść E. L. Doctorowa "Ragtime". W 1981 roku powstał film Milo?ša Formana. Wreszcie w 1998 roku na Broadwayu odbyła się prapremiera musicalu.

W Gliwickim Teatrze Muzycznym reżyserię powierzono Marii Sartovej. To kolejne jej spotkanie z musicalem na tej scenie. - Uwielbiam ten gatunek, ale w Polsce przez lata właściwie nie istniał. Gdyby było inaczej, na pewno nie byłabym śpiewaczką operową, tylko aktorką musicalową - opowiada.

Kierownictwo muzyczne spektaklu sprawuje Tomasz Biernacki, a choreografią zajęła się Elena Bogdanovich, rosyjska choreografka, realizatorka m.in. słynnego musicalu "Nord Ost". Nad kostiumami czuwa Magdalena Tesławska , jedna z najlepszych polskich kostiumologów, której prace znamy m.in. z filmów Jerzego Hoffmana i Andrzeja Wajdy. Dekoracje zaprojektował Marcel Sławiński, jeden z najciekawszych scenografów operowych i musicalowych młodego pokolenia.

W obsadzie aktorzy Gliwickiego Teatru Muzycznego, ale też goście, i to tak lubiani na Śląsku jak Maria Meyer czy Elżbieta Okupska. Wystąpi również solista Teatru Wielkiego w Poznaniu Jaromir Trafankowski. Nie zabraknie m.in.: Oksany Pryjmak, Wioletty Białk, Arkadiusza Dołęgi i Michała Musioła.

Polska prapremiera "Ragtime'u" w piątek, o godz. 19.00. Tymczasem już możemy zdradzić, że zespół GTM szykuje się do kolejnej prapremiery. W najbliższych planach - musical "Billy Eliot".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji