Artykuły

Kto napradę jest ofiarą

Miłość jest gdzie indziej, mówi RAFAŁ SABARA, reżyser Sinobrodego - nadzieji kobiet w Teatrze Współczesnym w SZczecinie

"EWA PODGAJINA: Ktojest naprawdę ofiarą w tej sztuce - Sinobrody czy jego kobiety?

RAFAŁ SABARA, reżyser spektaklu: Każdy dostaje to, na co zasługuje. Początkowo wydawało mi się. że to jest tekst feminizujący - historia o mężczyźnie bez charakteru i wyobraźni, który nie potrafi poradzić sobie ze światem kobiet i dlatego je morduje. Jednak im bardziej wgłębiałem się w treść, tym silniej nabierałem przekonania, że Dea Loher jest równie okrutna dla kobiet, jak i mężczyzn. W bajkowej wręcz scenerii opowieści o seryjnym mordercy ukryła odwieczne damskomęskie zmagania miłosne. Opisuje mechanizmy, jakie rządzą tymi relacjami, i wyśmiewa je.

Czy chce nam powiedzieć, że nie ma miłości?

- Słowo to bardzo często pada na scenie. Zbyt często. Zazwyczaj postacie wypowiadają je za wcześnie lub za późno, tak jak to generalnie dzieje się w naszym życiu. I o tym właśnie jest ta opowieść. O emocjach, które albo nas przerastają, albo są kompletnie nie na miarę. To sztuka o desperackim poszukiwaniu uczucia, ale także o tym, że poprzestajemy na małym. Że pakujemy się w irracjonalne związki i za chwilę trudno nam się z nich wyplątać. Loher śmieje się z naszych małych miłości, śmieje się okrutnie z naszych oczekiwań i pragnień. Jakby mówiła, że to, co nazywamy miłością, jest tylko złudzeniem, projekcją naszych oczekiwań, za którymi czai się rozczarowanie. Rozczarowanie przynosi złość, a złość - okrucieństwo. Loher nie głosi, że nie ma miłości, ona mówi, że miłość jest gdzie indziej".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji