Artykuły

Nie chcę takiego teatrzyku

Chwała panu, panie dyrektorze, za to, że mamy nowy gmach. Ale na Boga, proszę w końcu zadbać o repertuar, godny zespół, o publiczność, o wizję wreszcie! I proszę nie zasłaniać się tym, że płocczanie wolą oglądać filmy na DVD, zamiast chodzić do teatru. Dobra oferta przyciągnie ich do teatru. Przekonali się o tym pańscy poprzednicy, którzy w sumie robili teatr krócej niż pan jeden - pisze Andrzej Zarębski w Gazecie Wyborczej - Płock.

Coś niewątpliwie ładnego dla oka, efektownego nawet, powstało w centrum miasta. To teatr. Z wyglądu nawet teatr przez duże T! Ale co z tego, skoro w środku nic się nie zmieniło? I nie chodzi o wnętrze, bo scenę, a właściwie sceny, będziemy mieli pewnie w tej chwili najlepsze i najnowocześniejsze w Polsce, a już na pewno najnowsze. Niestety, nie zmieniła się polityka dyrektora teatru Marka Mokrowieckiego.Bo pomimo wielu obietnic jedyną myślą programową panującego nam dyrektora jest TAJEMNICA!

Panie dyrektorze, proszę uprzejmie o zatrudnienie mnie w teatrze. Jako suflera. Będę w tym świetny. Będę stał w cieniu i cały czas podrzucał panu teksty typu: "nie będzie premiery", "nie wiem, co wystawimy", "mam pomysł, ale go nie zdradzę", "powiem coś w maju, czerwcu, wrześniu... w połowie listopada".

Panie dyrektorze, pokochałem pana za "Boga" Allena i za to, że jako jedyny z dyrektorów naszego teatru zszedł pan do ludu na tyle, żeby wziąć udział w Płockich Ergowiosłach pomimo bolącego łokcia tenisisty. Ba, nawet za perlisty śmiech. Teraz robi pan jednak wszystko, żeby łączące nas uczucie zostało pogrzebane.

Chwała panu za to, że mamy nowy gmach. Ale na Boga, proszę w końcu zadbać o repertuar, godny zespół, o publiczność, o wizję wreszcie! I proszę nie zasłaniać się tym, że płocczanie wolą oglądać filmy na DVD, zamiast chodzić do teatru. Dobra oferta przyciągnie ich do teatru. Przekonali się o tym pańscy poprzednicy, którzy w sumie robili teatr krócej niż pan jeden. Nie ma pan pomysłu? Proszę ściągać z nich. Śmiało, bo program każdego dzisiaj by się przyjął.

Jan Skotnicki: "Z konieczności pracy dla wielu środowisk wchodzimy w stary typ teatru eklektycznego".

Andrzej Maria Marczewski: "Będziemy starali się kontynuować pracę nad modelem teatru wizyjnego".

Jerzy Stępniak: "Bliski jest mi teatr romantyzmu, misteriów, ponadczasowości".

Tomasz Grochoczyński... Jego nie będę nawet cytował... To jego praca, jego teatr sprawił, że scenę pokochałem miłością wielką, którą pan skutecznie zaczyna mi odbierać. Skotnicki zaczynał od podstaw, on widza sobie wychował. Następcy zrobili wszystko, żeby go utrzymać. A pan?

Pan wyremontował budynek i wierzę, że jest w stanie zrobić to samo z jego sercem. Że gdyby pan tylko chciał, stworzyłby zespół zdolny grać dzieła wielkie, o których znów pisałaby ogólnopolska prasa. Teatr Dramatyczny im. Jerzego Szaniawskiego na to zasługuje i jest pan to winny płocczanom za te 17 lat, które panu dano.

Tylko proszę, proszę, niech pan nie robi tej "kompilacji widowiska o 770-leciu Płocka, historii teatru i jego remontu", o której wczoraj przeczytałem w mojej "Gazecie". Jest pan dyrektorem TEATRU DRAMATYCZNEGO, a nie szkoły podstawowej (z przeproszeniem wszystkich szkół), w której przed apelem coś trzeba uczniom z musu pokazać.

Nie chcę teatrzyku. Chcę teatru! Ogromnego, tajemniczego, magicznego, wielkiego...

O teatrze w "Gazecie"

W poniedziałkowej "Gazecie" Agnieszka Woźniak pisała o finiszu rozbudowy płockiego Teatru Dramatycznego. Oto fragment tego artykułu:

"Dyrektor teatru Marek Mokrowiecki ma nadzieję, że zainauguruje działalność sceny w grudniu. Jaki ma pomysł na otwarcie? Tego wciąż nie zdradza. Ale zapewnia, że ma. - Spotykam się z aktorami, których chciałbym zaprosić do współpracy, spotykam się ze scenografem - podkreśla. Dodaje, że zatrudnił już trzy nowe twarze. Rozmawia też o nowej stronie internetowej, projekcie plakatów, zaproszeń. Ale także u niego pojawiają się wątpliwości, czy zdąży - ale nie z inauguracją, tylko z premierą - do grudnia. - Nie mamy gdzie próbować. W sali koncertowej są: orkiestra, uczniowie szkoły muzycznej i kino. W połowie miesiąca zaczyna się remont Sali Dzieci Płocka, w której gramy gościnnie - tłumaczy. Dlatego zastanawia się nad otwarciem bez oficjalnej premiery (na tę poczekalibyśmy do stycznia). Zamiast tego oprócz kwiatów, gratulacji i szampana aktorzy pokazaliby kompilację widowiska o 770-leciu Płocka, historii teatru i jego remontu".

Na zdjęciu: projekt nowego budynku Teatru im. Szaniawskiego.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji