Artykuły

Zbrodnia bez kary w telewizyjnym talk-show

"Oczyszczenie" w reż. Petra Zelenki w Starym Teatrze w Krakowie. Pisze Justyna Nowicka w Rzeczpospolitej.

Ciekawa, choć niepozbawiona wad sztuka Zelenki. Pokazuje media w krzywym zwierciadle, ale wszyscy wiemy, jak bliska rzeczywistości jest to diagnoza.

Tekst Petra Zelenki wnosi do Starego Teatru nową jakość: specyficzny gatunek humoru, spotęgowane poczucie absurdu, zabawny dystans wobec bohaterów. Od razu trzeba jednak powiedzieć, że "Oczyszczenie" ma słabości: jest przegadane, momentami ucieka w publicystykę, bywa nierówne dramaturgiczne. Pomysł zaczerpnął Zelenka z filmu Woody'ego Allena "Zbrodnie i wykroczenia". Odwołania do stylistyki amerykańskiego reżysera są zresztą obecne w całej twórczości Zelenki. Bohaterem "Oczyszczenia" jest nominowany do Nagrody Nike pisarz Jacek Górski (doskonały Krzysztof Globisz), który w chwili słabości popełnia przestępstwo: gwałci małego syna sąsiadów, uśpiwszy go wcześniej środkami nasennymi.

Wprawdzie nie ma świadków, ale Górski cierpi z powodu wyrzutów sumienia. By się od nich uwolnić, decyduje się wystąpić w telewizyjnym talk-show zatytułowanym "Oczyszczenie". Ludzie, którzy popełnili zło, opowiadają tu o swoich zbrodniach i mają szansę uzyskać od widzów "rozgrzeszenie". Poprzednikiem Górskiego w programie jest ksiądz katolicki, który wystąpił z Kościoła. Tak naprawdę tematem "Oczyszczenia" jest współczesna telewizja, jej wpływ na życie bohaterów, siła kreacyjna. Pedofil opowie o swojej zbrodni, ale zamiast kary otrzyma nagrodę. Telewizja Zelenki to niezależny świat, który funkcjonuje równolegle do realnego i rządzi się własnymi prawami.

Na marginesie głównego tematu pojawia się wątek nostalgiczny. 40-latek Zelenka pisze sztukę o telewizji powodowany tęsknotą za medium czasów swej młodości, gdy była ona mniej dynamiczna, za to bardziej "ludzka". W gorzkim monologu wygłoszonym przez wyrzucaną z pracy starzejącą się dziennikarkę (Urszula Kiebzak) Zelenka żegna tamten świat i składa mu coś w rodzaju hołdu, niczym Allen w "Złotych czasach radia". Bo ostatecznie także skandalizujące "Oczyszczenie" okazuje się formatem za mało widowiskowym. Czas na telewizyjny konfesjonał pod nazwą "Mokra szmata".

Tekst Zelenki ma w sobie prostotę, intelektualną uczciwość, ciepło i wdzięk. Autor ze swobodą kojarzy wątki komiczne z rodzinną psychodramą, poważną diagnozę społeczną - z elementami fantastyki Nie pobłaża bohaterom, ale też daleki jest od potępiania. Ta typowo czeska perspektywa budzi sympatię, na pewno nie zawiedzie licznych w Polsce zwolenników czeskiego humoru

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji