Artykuły

Warszawa. "Wyścig spermy" w Teatrze Na Woli

Teatr na Woli, którego od kilku miesięcy nowym dyrektorem jest Maciej Kowalewski [na zdjęciu], autor sztuk "Miss HIV i "Bomba", przechodzi metamorfozę. Ma stać się sceną, która odważnie wypowiada się na temat polskiej rzeczywistości. Zajmuje się nową dramaturgią, porusza tematy polityczne i społeczne. Na początek - 10 listopada - prapremiera "Wyścigu spermy" Macieja Kowalewskiego w reżyserii autora.

Maciej Kowalewski, autor sztuki i reżyser: - Nowym hasłem Teatru na Woli jest "Wolna wola". Pisząc "Wyścig spermy", postanowiłem użyć tego boskiego instrumentu, jakim jest wolna wola, w praktyce. Rozważam kilka rudymentarnych prawd, które zbudowały naszą cywilizacj ę, i staram się znaleźć odpowiedź na pytania pojawiające się w związku z tymi kwestiami.

Poczęcie życia przed kamerami? Czy dzisiaj sąjeszczejakieś tematy tabu? Dlaczego media odbierają nam intymność? O jaki wizerunek Boga walczą ze sobą religie, a o jaki ludzie? To chyba główne pytania, jakie zadawałem sobie, pisząc "Wyścig spermy", sztukę o reality show, tym razem w Polsce, u nas, w kraju. Wielkiego Papieża. Bo przecież "Wyścig spermy" to pomysł na telewizyjną rozrywkę - reality show pod tym tytułem produkowane były przez telewizje w Niemczech i Wielkiej Brytanii. Kandydaci oddawali spermę, która wędrowała do substytutu komórki jajowej. A ten, którego sperma dotarła najszybciej, dostawał w nagrodę superszybkie porsche - substytut męskości. Kandydaci poddawani byli różnym testom, które miały sprawdzić, co wpływa najakośc ich spermy. Telewizja musiała przecież podkreślić swoją rolę edukacyjną, żeby nie powiedzieć wręcz badawczą!

Ta sztuka powstała z mojej niezgody na uczynienie z cudu, jakimjest poczęcie, show. Także z niezgody na sposób, w jaki Polacy wykorzystują myśl i postać Jana Pawła II, na to, że leninizują jego myśl, jak nią kupczą, jak załatwiają sobie dziełem Papieża własne sprawy.

Właśnie dlatego postanowiłem przenieść akcję "Wyścigu spermy" wpolskie realia Kandydaci, którzy reprezentują różne nacje, ideologie, konteksty kulturowe i polityczne, którzy mówią wieloma językami, którzy są światem w soczewce, tak naprawdę obnażają nasze, polskie wady, polską głupotę, nietolerancję i zacofanie. Mam nadzieję, że "Wyścig spermy'' podziała jak kamień wrzucony do stawu polskiej dulszczyzny.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji