Artykuły

Sposób na zycie

- Chcę grać lekko, subtelnie, bez tego napuszania. Jestem przeciwny jakimś misjonarskim nastawieniom, nie czuję, że ja mam w teatrze nadzwyczajną misję do spełnienia. Teatr to dla mnie bardzo dobry sposób na życie i bardzo radosne zajęcie - mówi ŁUKASZ SCHMIDT, aktor Opolskiego Teatru Lalek.

W piątek o laury festiwalu teatrów lalkowych walczą opolanie. W bierkowickim skansenie zostanie pokazana jurorom "Spowiedź w drewnie. Żywoty świętych". Łukasz Schmidt, odtwórca roli Chrystusa Frasobliwego, ma tremę przed tym występem. - Bo na widowni zasiądą najwybitniejsze postaci teatru, które mają wyczulone oko na fałsz interpretacyjny czy aktorski - mówi.

Dorota Wodecka-Lasota: Czy Chrystus Frasobliwy zajmuje w galerii odgrywanych przez Pana postaci szczególne miejsce?

Łukasz Schmidt: Ma dla mnie ogromne znaczenie, choćby z tego powodu, że to postać ikoniczna, każdy ma swoje wyobrażenie na jej temat, więc nie wiedziałem, czy spełnię oczekiwania ludzi, pokazując im moje wyobrażenia. Zwykle kojarzy się z osobą smutną, zasępioną, ja zaś potraktowałem go jak człowieka młodego, bez życiowego doświadczenia. Mój Frasobliwy to nie jest dojrzały facet. Miałem wątpliwość, czy nie wyda się widzom zbyt infantylny. Ale podoba im się. Szczerze powiedziawszy, ten Frasobliwy jest bardzo podobny do mnie.

Wybacza Pan ludziom ich słabości?

- Tak, bo mają do nich prawo. Ciężko mnie też wyprowadzić z równowagi i nigdy się nie obrażam, choć pewnie spotkałem takie osoby, którym niechcący wyrządziłem krzywdę.

Gra Pan lekko, jakby z przymrużeniem oka.

- Bo w teatrze nie można się napuszać. Trzeba mieć dystans do siebie i do postaci. Wszyscy studenci w szkołach aktorskich mówią, że chcą zostać aktorami, by zmieniać świat, robić wielki teatr, wielkie, ciężkie, poważne rzeczy. Mnie to nie pasuje, chcę grać lekko, subtelnie, bez tego napuszania. Jestem przeciwny jakimś misjonarskim nastawieniom, nie czuję, że ja mam w teatrze nadzwyczajną misję do spełnienia. Teatr to dla mnie bardzo dobry sposób na życie i bardzo radosne zajęcie. Kiedy dużo gram, to czuję, że żyję.

Ale wybierając szkołę teatralną, chciał Pan innym udowodnić, że...

- Że mogę być osobą rozpoznawalną, że zrobię karierę. Ale kiedy pierwszy raz znalazłem się w teatrze, wtedy to wszystko, o czym myślałem, wydało się nieważne. Bo zakochałem się i w teatrze, i w dzieciach. Lubię patrzeć, jak sprawiam im radość. Lubię, jak reagują spontanicznie. Cieszę się, że jestem w ich życiu kimś, kto zapisze się w ich pamięci jako jakaś postać sceniczna. Jeśli coś mnie irytuje, to panie przedszkolanki, które zwracają się do nich infantylnie i karcąco i każą im sztywno siedzieć w fotelach. One przychodzą do teatru, żeby się bawić, a nie żeby nabawić się traumy, bo trzeba siedzieć spiętym. Mnie nie przeszkadza, jak one krzyczą czy biegają, bo to prawo ich wieku. Z czasem zrozumieją, jak trzeba się w teatrze zachowywać.

Od dziecka chciał Pan zostać aktorem?

- Nie. W zasadzie chciałem zajmować się kabaretem, sadziłem, że szkoła teatralna da mi taką szansę. Składając papiery do Wrocławia, nawet nie wiedziałem, że staram się na wydział lalkarski. Już nawet nie pamiętam, jakiego tekstu się nauczyłem, bo szczerze mówiąc, ten tekst nie był najważniejszy dla komisji. Ona selekcjonuje przecież nie aktorów, bo tymi zostaje się po studiach, ale patrzy na to, jakim się jest człowiekiem.

Już na studiach dołączył Pan do opolskiego zespołu. Trudno było porzucić Wrocław na rzecz mniejszego Opola?

- Nie. Spakowałem do samochodu wszystko, co się w nim zmieściło, i przyjechałem.

Co się zmieściło?

- Książki, ubrania i telewizor.

Dlaczego lubi Pan książki?

- Bo mogę się oderwać od rzeczywistości, pójść w inny świat, który sobie wyobrażam. Książki są bardzo podobne do teatru.

W sobotę w teatrze ogłoszenie werdyktu i życzę, by był dla Pana pomyślny. A w niedzielę, najpewniej po nocnym bankiecie, wybory. Głosuje Pan?

- Tak, bo jak nie pójdę, to nie będę miał prawa narzekać.

Narzeka Pan?

- Narzekam.

A ostatnio Pan nie głosował?

- No nie. I więcej nie popełnię tego błędu.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji