Artykuły

Czuję się osobą dojrzałą

- Chciałem wszystko zawdzięczać tylko sobie - mówi MACIEJ STUHR

"Kiedyś ksiądz wyrzucił mnie z konfesjonału, BO... powiedziałem, że ja i żona stosujemy antykoncepcję.

Ma 29 lat, ale wciąż wygląda jak nastolatek. Z wierzchu chłopaczek, a w środku człowiek bardzo dojrzały. Mąż, ojciec, aktor. Właśnie po raz pierwszy został pracownikiem etatowym. Zatrudnił go Teatr Dramatyczny w Warszawie. Dlatego wkrótce porzuci swój ukochany Kraków i zamieszka w grzesznej stolicy. Ciągle uchodzi za świętoszka, ale ten wizerunek zaczyna mu ciążyć... Czyżby dlatego udzielił nam wywiadu?

Podobno kilka lat temu przyszedłeś do biura Festiwalu Filmów Krótkometrażowych po darmową wejściówkę. Przedstawiłeś się i powiedziałeś, że przysyła cię ojciec. -Tata nie dał pieniędzy? - zapytały organizatorki. Zrobiło ci się głupio, że wykorzystujesz popularność ojca?

To jakaś podkoloryzowana opowieść. Zawsze strasznie brzydziłem się załatwiania spraw w taki sposób. Chciałem wszystko zawdzięczać tylko sobie. Jeżeli ludzie ciągle opowiadają takie historie, to znaczy, że powinienem jeszcze bardziej się starać.

Nie musisz już korzystać ze sławy taty. Dorobiłeś się własnej. Popularność otwiera wiele drzwi?

Bilet na mecz Wisła-Real załatwiłem sobie, choć był nie do zdobycia. Zadzwoniłem do kogoś, kto pomógł. Staram się jednak nie korzystać z przywilejów, gdy ktoś może przez to ucierpieć. OK, można powiedzieć, że z mojego powodu na stadion nie wszedł inny kibic. To jednak nie jest poważna sprawa. Takie niesprawiedliwości są nieuniknione. Zresztą korzystny wizerunek osoby publicznej nigdy nie jest dożywotni, ludzie mogą przestać mnie lubić i... nie dostanę się na kolejny mecz.

Publiczności podoba się twój chłopięcy urok. Czy ekranowe role młodzików rekompensują ci wczesne małżeństwo, ojcostwo i utratę beztroskiego życia?

Nie byłem znów taki młody. Znam bardziej drastyczne przypadki. Miałem 25 lat i dla mnie była to właściwa pora. A role? Być może reżyserzy wykorzystują to, że wyglądam młodo...

Wyglądasz rzeczywiście chłopięco, jednak nadciąga trzydziestka. Masz poczucie, że coś ci umknęło?

Znam ludzi, którzy nie chcą widzieć swojego aktu urodzenia. Ich życie to wielka impreza, myślą tylko o tym, by się porządnie wyszaleć. Ale ja tak nie chcę. Uważam, że to im coś umyka. Trzeba mieć świadomość, że młodość się skończy, pojawią się zmarszczki, a popularność zdobędą młodsi i Cosmo będzie chciało rozmawiać właśnie z nimi. Czuję się osobą dojrzałą, ale strasznie chciałbym zachować jak najdłużej młodzieńcze, chłopięce cechy. Mam na myśli dziecięce zdumienie nad światem. Janusz Gajos mówi, że trzeba ciągle dziwić się światu, a nie zadziwiać sobą świat. Ja często powtarzam sobie to zdanie.

Zdradź nam, jak poznałeś kobietę, która została twoją żoną?

Powiem jedynie, że spotkałem ją wieczorem na festiwalu filmowym w małej miejscowości. To wtedy zaczął się piękny banał miłości od pierwszego wejrzenia.

W wywiadach robisz z siebie świętoszka. Wspominasz rozrywki ułożonych dzieciaków - harcerstwo i szkołę muzyczną. Twierdzisz, że nie upiłeś się przed osiemnastką. Nie znudziła ci się jeszcze taka rola spokojnego chłopca?

Czasem mnie złości. Ale nie zależy to tylko ode mnie. Czasem czuję się więźniem tego, co opowiadam o sobie w wywiadach. Dochodzi do tego, że gdybym w tej chwili chciał wstać i rzucić kuflem o ścianę, to nie mogę, bo ludzie bardzo by się zdziwili. To bowiem tak rażąco odbiega od tego, o czym czytają, l ja czuję, że nie mogę im tego zrobić. Takie rzeczy pasują do skanlalisty Borysewicza, a Maciej Stuhr jest przecież inny.

Wizerunek idola-świętoszka może być niebezpieczny, bo perspektywa profanacji podnieca. Czy dziewczyny próbują zaglądać pod twój habit mnicha?

Habit ten przytrzymuję dzielnie.

Czyli były jakieś podchody?

Czasem jestem namawiany do tego, bym pozwolił skraść sobie całusa. Kiedyś poproszono mnie o podpisanie się na biuście, ale był zakryty. Moje wielbicielki nie są skłonne do ekscesów. To miłośniczki grzecznego chłopca, które wysyłają do niego listy, wiersze, rysunki i inne przejawy uwielbienia.

Badasz ich twórczość intymną? Osobiste dzienniki, w których pisze się m.in. o idolach, są teraz łatwo dostępne w Intemecie.

Rzadko szukam w sieci informacji o sobie. Czasem jednak przeglądam błogi i strony dyskusyjne. Egzaltowane fanki opisują, jakie reakcje fizjologiczne wywołuje u nich mój widok. Znajduję też opinie nieprzychylne i dzięki temu uczę się pokory. To bardzo przydaje się w życiu.

Czy wiesz, że mężczyzna taki jak ty to teraz ostatni krzyk mody?

Kobiety najwyraźniej mają dość chojraków-luzaków z wyrokami w zawieszeniu.

Znów okazuje się, że Maciej Stuhrto pokusa nad pokusami...

Podejrzewam, że za rok będzie nowa moda. Dzisiaj mogę tylko cieszyć się z tego, że jestem górą.

Ze spokojnego, konserwatywnego, kulturalnego Krakowa przeprowadzasz się teraz do Warszawy. Jak się będziesz czuł w tej Gomorze, gdzie rządzą pieniądz i nowoczesność z importu?

To będzie walka o przechowanie najcenniejszych wzorców krakowskich. Mam jednak nadzieję, że praca w warszawskim Teatrze Dramatycznym pchnie mnie zdecydowanie do przodu".

Na zdjęciu Maciej Stuhr.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji