Witkacy w czerni i bieli
"Appendix (Śmierć Witkacego)" w reż. Tomasza Zajchera w Teatrze U Przyjaciół w Poznaniu. Pisze Joanna Sieg w Głosie Wielkopolskim.
Na spotkanie z Duszami Niemytymi, takim jak: Napuszona, Wygolona, Wyszminkowana, Gimnastyczna, Antyradiowa i Twierdząca zaprosił nas w poniedziałkowy wieczór Teatr "U Przyjaciół".
Spektakl "Appendix - Śmierć Witkacego" odbył się na strychu kamienicy przy ulicy Mielżyńskiego, co nadało mu specyficznego klimatu. Oprócz kilku monodramów zaprezentowane zostały filmy paradokumentalne zrealizowane podczas pobytu twórców w sierpniu 2003 roku w Zakopanem. Punktem wyjścia każdego z nich były fotografie Witkacego i jego przyjaciół. Do ocalałych zdjęć realizatorzy dopisali dalsze historie.
Z dotychczasowych produkcji Teatru U Przyjaciół poniedziałkowa okazała się zdecydowanie najsłabsza. Do przyjęcia była część teatralna. Bardzo pozytywnie wypadła postać Duszy Niemytej Gimnastycznej w wykonaniu Aliny Kubiak. Reżyserem (i jednocześnie Duszą Wygoloną) stał się Tomasz Zajcher, w którego rękach brzytwa wywoływała lekki niepokój. Szczególnie, że goląc się, zamiast lustra miał przed sobą tylko jego ramę. Wieńczącym elementem spektaklu, który i tak dla mnie wydał się niedokończony, była projekcja krótkich historyjek filmowych, które miały ożywić fotografie Witkacego. O ile zawsze z niesłabnącym sentymentem oglądam czarno-białe klisze i filmy w starym stylu, o tyle zabieg ten w wykonaniu Przyjaciół zupełnie mi się nie spodobał. Witkiewicz był zbyt barwną postacią, żeby pokazywać go w czerni i bieli.