Artykuły

Szczecin chce być Europejską Stolicą Kultury

Szczecin Europejską Stolicą Kultury w 2016 r.? Taki pomysł rzuciły stowarzyszenia Operahaus i Klub Storrady. Radni, miejski wydział kultury i ponad 20 innych instytucji są "za" - pisze Ewa Podgajna w Gazecie Wyborczej - Szczecin.

Europejska Stolica Kultury to prestiżowy tytuł, nadawany miastu na rok przez Unię Europejską. Od tego roku Europejskimi Stolicami Kultury mają być jednocześnie miasta z dwóch państw: najczęściej starego i nowego członka Unii. W 2016 r. mają

to być Polska i Hiszpania. Wyboru konkretnych miast z obu państw dokonają unijni urzędnicy w 2010 r. Zdobywca tytułu przez rok będzie mógł prezentować swoje dziedzictwo historyczne i kulturowe, organizować koncerty, spektakle i wystawy za unijne pieniądze. Bruksela może przekazać na ten cel do 2 mln euro - 60 proc. budżetu imprez.

Zrobienie ze Szczecina Europejskiej Stolicy Kultury zaproponowały prezydentowi Szczecina stowarzyszenia Operahaus i Klub Storrady. Pomysł poparło ponad 20 instytucji kulturalnych i stowarzyszeń, m.in. Uniwersytet Szczeciński, impresariat Oprócz Darka Startka, Teatr Kana, OFFicyna, Ośrodek Kultury Ukraińskiej.

- Przystąpienie do konkursu daje nam okazję promocji, zwrócenie na Szczecin uwagi Unii Europejskiej i innych miast - tłumaczy Anna Suchocka ze stowarzyszenia Operahaus. - To szansa na rozwój potencjału, atrakcyjności turystycznej, prestiżu.

- Udały się regaty, kolejnym takim elementem mógłby być Szczecin jako stolica kulturalna Europy - twierdzi Sławomir Szafrański, dyrektor Wydziału Kultury Urzędu Miasta. - Zaczynamy budowę nowej Pleciugi i filharmonii, planujemy inne inwestycje. Gdyby te plany skonsolidować pod wspólnym szyldem, jest szansa, żeby Szczecin o tytuł powalczył.

Wczoraj swoje poparcie dla pomysłu jednogłośne wyrazili członkowie Komisji Kultury Rady Miasta.

- Projekt zintegrowałby środowisko kulturalne, bo wszystkie instytucje i artyści działaliby dla wspólnego celu - uważa przewodniczący komisji Paweł Bartnik. - Byłaby też szansa na pozyskanie trochę większych pieniędzy na kulturę od miasta i w Urzędzie Marszałkowskim, który, mam nadzieję, wsparłby program.

Radni zobowiązali prezydenta miasta do przygotowania specjalnej uchwały w sprawie kandydowania Szczecina do miana Europejskiej Stolicy Kultury na październikową sesję Rady Miasta. Chcą, by jeszcze w tym roku powołano w magistracie biuro, które przygotowałoby plan działań.

Do rywalizacji o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury już stanęły: Gdańsk, Lublin, Łódź, Poznań, Toruń, Warszawa i Wrocław. Czy mamy z szansę powalczyć z nimi o wygraną?

Anna Suchocka jest przekonana, że tak: - Warszawa? Stolicy się nie odmawia, ale widzę, że od jakiegoś czasu wybiera się takie miejsca, które mają szansę stać się multikulturową przestrzenią. A my jesteśmy naturalnymi wrotami trzech ważnych stolic europejskich: Berlina, Kopenhagi, Sztokholmu. Jesteśmy Bałtyckim Portem Kultury. Łódź? Jest na nią boom, ale ostatnio narzeka się, że jest coraz droższa dla inwestorów.

Suchocka przyznaje, że Gdańsk bazować będzie na podobnym kulturowym doświadczeniu. - Ale i my mamy swoje perełki - przekonuje. Kandydatur Lublina i Torunia się nie obawia. Przyznaje jednak, że trudno będzie pokonać Wrocław.

Kulturalne stolice

Pierwszą Europejską Stolicą Kultury były w 1985 r. Ateny. W 2000 r. tytuł ten przypadł wyjątkowo dziewięciu miastom, w tym Krakowowi. W 2007 r. Europejskimi Stolicami Kultury są Luksemburg i rumuński Sybin.

***

Co na to animatorzy szczecińskiej kultury:

Dariusz Mikuła, szef Teatru Kana

Wiele miast, które będą rywalizowały o ten tytuł, ma w międzyczasie jakieś inne imprezy, na przykład organizację mistrzostw w piłce nożnej. Paradoksalnie, może im to zaszkodzić. Polityka Unii Europejskiej jest taka, żeby zaszczyty rozdawać równo. Istotne jest to, żeby wokół pomysłu udało się zgromadzić ludzi energicznych, młodych i otwartych. Naszym atutem są imprezy, takie jak Kontrapunkt, Festiwal Artystów Ulicy, czy festiwal "Okno". To uznane imprezy o międzynarodowym zasięgu. Sam pomysł jest dla Szczecina bardzo ważny i zaowocuje, nawet jeżeli nie będziemy stolicą. Rywalizacja jest otwarta. Przecież o Euro 2012 też nikt nie marzył...

Dariusz Startek, szef impresariatu Oprócz

Mamy świetnie działające organizacje i instytucje kulturalne. Pracują w nich ludzie obdarzeni pasją i talentem. Nie jesteśmy może Nowym Jorkiem czy Berlinem, ale nie oznacza to, że nie możemy być Europejską Stolicą Kultury. Ten konkurs spadł nam z nieba. Inwestycje w kulturę, które miasto planuje, będą wpięte w coś, co stanie się nową jakością Szczecina. Nie jesteśmy w niczym gorsi od miast, którym przyznano ten tytuł. Nasze szanse oceniam bardzo wysoko, ale trzeba działać. Byłem w Toruniu z koncertem Richarda Bony'ego i oni podpięli to pod promocję na rzecz europejskiej stolicy. Wtedy uświadomiłem sobie, że my też możemy wziąć udział w tej rywalizacji.

Waldemar Kulpa, dyrektor SCK Kontrasty

Bardzo życzyłbym sobie, by Szczecin został Europejską Stolicą Kultury, ale mam powody powątpiewać w sukces tego pomysłu. Brakuje hali widowiskowej i miejsca w plenerze, w którym odbywałyby się imprezy kulturalne. Wały Chrobrego są nudne. Już lepiej jest w Gryfinie. Miastu brakuje dobrych organizatorów. Organizacją dużych imprez zajmują się u nas ludzie, którzy nie mają o tym pojęcia. Poza tym szczecinianie nie dorośli do tego, by być mieszkańcami Europejskiej Stolicy Kultury. Nie wiadomo, kto tu mieszka, czy ludzie przyjdą na koncert lub przedstawienie. To wielka niewiadoma. Atutem jest położenie na pograniczu i kilka dobrych cyklicznych imprez.

not. mur

***

Komentarz Jerzego Połowniaka

Gdy usłyszałem o pomyśle, w pierwszej chwili byłem małoduszny. "Propaganda, pomysł, który po wyborach się rozmyje" - pomyślałem. A potem przyszła refleksja: jak fajnie byłoby, gdyby się udało. I ucieszyłem się, że są w naszym mieście zapaleńcy, którzy mają piękne marzenia. Bo kto ich nie ma, ten ich nigdy nie zrealizuje.

Przed Szczecinem trudne zadanie: trzeba by zostawić w tyle miasta o większym potencjale, renomie, doświadczeniu w staraniach o wielkie imprezy. W dodatku inni już sporo zrobili i trzeba ich gonić. Ale to nic. Jeśli powstanie nowa filharmonia i opera (w Pleciugę nie wątpię), jeśli będzie hala na wielkie koncerty, Szczecin wygra. Nawet jeśli przegra.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji