Artykuły

Goleniów. Najlepsi odchodzą

We wtorek z pracy w Goleniowskim Domu Kultury zrezygnował Mariusz Tarnożek, jeden z bardziej wyrazistych działaczy kulturalnych. Wcześniej z GDK odeszli Marek Kościółek i Joanna Ogrodniczak, rok temu cały Teatr Brama. Goleniowska kultura niewątpliwie jest kryzysie.

Zaczął się on ponad rok temu, kiedy z dnia na dzień zakazano działalności Teatru Brama na terenie GDK. Było to związane z oskarżeniem Daniela Jacewicza, reżysera teatru, o "uwiedzenie" jednego z podopiecznych. Prokuratura sprawę umorzyła, ale Jacewicz wyprowadził się z Goleniowa, zaś teatr - z GDK. Wraz z teatrem z domu kultury odeszła spora grupa młodzieży, która robiła tam dużo bałaganu i zamieszania, ale wnosiła też ducha. Zrobiło się pustawo.

Miesiąc temu wymówienie złożył Marek Kościółek, który uznał, że nie może dalej pracować za tysiąc złotych miesięcznie, czasami od rana do nocy, w soboty i niedziele. Nadal prowadzi w Maszewie ceniony Teatr Krzyk, a żyje z prowadzenia warsztatów teatralnych dla młodzieży. Ma więcej pieniędzy i swobodę. Teraz tą samą drogą poszedł Mariusz Tarnożek - druga obok Kościółka indywidualność w GDK.

Mówi się, że nie ma ludzi niezastąpionych. Być może, ale nie w kulturze. Kościółek z Tarnożkiem byli parą, której niestety zastąpić się nie da. Kipieli energią i pomysłami, czasem dość szalonymi. Jednak każda ich akcja na scenie była godna zainteresowania, a prowadzone przez nich imprezy miały niepowtarzalny klimat. I tego właśnie zastąpić się nie da, a przynajmniej nie tak łatwo.

Gdzie szukać źródeł kryzysu? Przede wszystkim w braku zainteresowania władz kulturą. Dają one domowi kultury ok. 40 proc. potrzebnych na działalność pieniędzy, uważając, że kupują za to święty spokój. Efektem są niskie zarobki szeregowych pracowników, na poziomie tysiąca złotych za etat. A trudno wymagać, żeby trzydziestoletni człowiek z ambicjami za takie pieniądze pracował jak wół. Nic dziwnego, że najlepsi odchodzą.

Pocieszające jest jedynie to, że w mieście rodzi się kultura alternatywna, niezależna od gminnego budżetu. Kościółek i Tarnożek są w stanie pozyskiwać środki na życie i działalność artystyczną z innych źródeł, których podobno nie brakuje. Na szczęście, jeszcze działają w mieście. Teatr Brama, wyrzucony przez władze z GDK, za kilka dni da nową premierę w prywatnym klubie "Rampa". Jak mówi Daniel Jacewicz, prowadzące teatr stowarzyszenie nauczyło się pozyskiwać środki na tę działalność, "Brama" przetrwa. A kto wie, czy oderwanie od gminy per saldo nie wyjdzie gminnej kulturze i jej twórcom na dobre? Nie będą musieli organizować imprez "ku czci i z okazji", mogąc za to się skupić na tym, co ich rzeczywiście interesuje.

Dyrektor Goleniowskiego Domu Kultury Zbigniew Łukaszewski zapytany ostatnio przez dziennikarzy, czy nie niepokoi go odchodzenie pracowników z placówki odparł: - Ludzie przychodzą i odchodzą, to normalne.

Niestety, na razie tylko odchodzą.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji