Artykuły

William Szekspir w stylu Quentina Tarantino

Młodzi artyści, nowoczesna muzyka, rozmach inscenizacyjny, efekty specjalne wykorzystujące techniki multimedialne i animacje - tak zapowiada się najnowsza produkcja tandemu Józefowicz - Stokłosa. Premierę "Romea i Julii", musicalu inspirowanego dramatem Szekspira, zaplanowano 8 października na warszawskim Torwarze.

Scenę i kochanków zmoczy deszcz, pojedynki na szpady zastąpią walki Wschodu. - Zgodnie z modą. W stylu Quentina Tarantino - zapowiada Janusz Józefowicz.

Co zostanie z Szekspira? Na pewno historia wielkiego uczucia... Powodem tragedii nie będą jednak waśnie klanowe, ale problemy wewnątrz rodziny. Młodzieńcza, bezkompromisowa miłość napotka bezwzględność komercyjnego świata dorosłych, pochłoniętych swoimi sprawami.

Twórcy zrezygnowali z oryginalnych dialogów, czerpiąc z dramatu jedynie inspiracje.

- Zależy mi na opowiedzeniu tej historii współczesnym językiem - tłumaczy "Rz" Janusz Józefowicz. - Dziś mówi się zupełnie inaczej niż za czasów Szekspira, zmienił się rytm dialogu. Żaden, nawet najnowszy przekład nie nadawałby się do tego musicalu. Poza tym nie interesuje mnie wystawianie Szekspira klasycznie i w kostiumach.

Współczesność zaznaczy się także w warstwie muzycznej. Usłyszymy musicalowe songi, ale i muzykę dyskotekową.

- Z jednej strony mamy gorące, rytmiczne utwory, przy których młodzi ludzie bawią się w klubach. Z drugiej - staraliśmy się opowiedzieć o rzeczach ważnych, wymagających chwili refleksji. A to, moim zdaniem, lepiej niż nowoczesne brzmienia oddają nastrojowe utwory -powiedział "Rz" kompozytor Janusz Stokłosa. - Myślę, że trafią one do młodych, którzy, choć rzadko się do tego przyznają, są bardziej wrażliwi niż dorośli.

Tytułowe role zagrają nastolatkowie wyłonieni w wieloetapowym castingu - prawdopodobnie będą to najmłodsi odtwórcy ról kochanków z Werony w historii polskiego teatru. Na razie są cztery Julie i trzech Romeów. Kto wystąpi podczas premiery - jeszcze nie wiadomo. Młodym artystom towarzyszyć będą: Joanna Liszowska, Małgorzata Duda, Natasza Urbańska, Emilian Kamiński i Tomasz Steciuk.

- Mam nadzieję wzruszyć ludzi i trafić do nastolatków, których rówieśnicy kiedyś oglądali "Metro" - zapowiada Józefowicz.

W grudniu spektakl można będzie obejrzeć we wrocławskiej Hali Ludowej, a w marcu 2005 roku - w katowickim Spodku. Następne przedstawienia zaplanowano w Toruniu (maj 2005) i w Hali Oliwii w Gdańsku (sierpień 2005).

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji