Artykuły

Pięć wspaniałych

Już nie debiutantki, jeszcze nie gwiazdy. Są na decydującym dla aktora etapie, gdy wszystko może się zdarzyć, ale żadnej szansy nie wolno przegapić, One już dały się zauważyć, Mają talent, urodę i wdzięk, Co je czeka? - Jacek Wakar przedstawia w Twoim Stylu pięć młodych aktorek.

KATARZYNA CYNKE

Bez szufladki

Na egzaminach do Akademii Teatralnej odpadła po pierwszym etapie. Przeżyła szok, bo wydawało się jej, że ma zdolności. Zdała do Filmówki w todzi i z tym miastem jest związana od pięciu lat. Grała w Teatrze Nowym, a teraz gra w Teatrze im. Jaracza. Tam stworzyła buntowniczą i drapieżną Kaśkę w "Poskromieniu złośnicy" [na zdjęciu]. Katarzyna Cynke zagrała też główną rolę w "Oficerach". I choć dzięki niej zyskała popularność, wie, że serial, nawet dobry, jest dla aktora pułapką. Ucieka więc przed szufladką "ładna buzia z telewizji, nic więcej". Skutecznie!

IWONA GŁOWIŃSKA

Na całość

Urodziła się w Szczecinie, studiowała w Krakowie, mieszka w Opolu. Wygnanie? Raczej emigracja w poszukiwaniu dobrych ról. Właśnie w opolskim Teatrze im. Kochanowskiego Iwona Głowińska wystąpiła w "Baalu". Spektakl uznano za wydarzenie ubiegłego sezonu. Zagrała dwie kobiety, które łączy miłość do tytułowego bohatera. Mocne role wymagały od aktorki odwagi. Tak samo

jak scena rozbierana. Udowadnia nią, że nagość w teatrzenie musi być wulgarna. Jest kostiumem, który pozwala się ograć.

ANNA GRYCEWICZ

Czasowstrzymywaczka

Szatynka o delikatnej twarzy, trochę efemeryczna. W czasach, gdy obowiązujący wzorzec mówi, by krzyczeć całym sobą, za wszelką cenę zmuszać widza do patrzenia tylko na siebie. Anna Grycewicz wydaje się aktorką z innej epoki. I taka jest w życiu. Spokojna, kulturalna, ułożona. Panna z dobrego domu gra jednak mocne role w "Odysei", "Dulskich zo.o." w warszawskim Teatrze Polskim i "Daily Soup" w Narodowym. Ta dziewczyna ma w sobie ciepło. Można je poczuć nawet na widowni.

PATRYCJA SOLIMAN

Żadnych krzyków

Aktorka o nieprzeciętnej wrażliwości. Taka, która nie potrzebuje mocnych gestów, by mówić ze sceny o granych przez siebie dziewczynach prawdziwie. Po dobrych rolach, które stworzyła jeszcze na studiach, Patrycja Soliman długo nie mogła znaleźć dla siebie miejsca w teatrze. Przełom przyniósł ostatni sezon w Narodowym. Najpierw była niepokojącą Arycją w głośnej "Fedrze", olśnienie przyszło razem z Anielą w "Ślubach panieńskich". W tej roli łączy dyskretny humor z budzącą się kobiecością. Wkrótce sama zrozumie jej istotę, bo Patrycja zostanie w tym roku mamą.

ALEKSANDRA BOŻEK

Klasyczna i wykwintna

Na "Heddę Gabler" w warszawskim Collegium Nobilium widzowie poszli, by zobaczyć Karolinę Gruszkę. Zdziwili się, bo spektakl należy do Aleksandry Bożek, czyli Heddy Gabler właśnie. Aktorka jest wymarzona do roli Ibsenowskiej bohaterki. Kostyczna, a jednak obdarzona siłą. Trudno od Oli oderwać oczy. Jak mato kto potrafi też nosić wykwintne suknie. Mocna była w "Woyzecku" Buchnera, przedstawieniu Mai Kleczewskiej. Fanów ma "Ifigenia moja siostra" Marcina Libery grana w warszawskim klubie M25.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji