Artykuły

Nie dusić Muz! Obok "Piaskownicy"

SOBOTNI wieczór w Szczecinie. W Klubie 13 Muz - wydarzenie. Premiera spektaklu "Piaskownica", z różnych względów bardzo przez szczecinian wyczekiwana.

Nic więc dziwnego, że w Muzach pojawił się tłum gości, a wszyscy eleganccy, podekscytowani, często w wiązanki kwiatów dla artystów wyposażeni. No, od progu znać było, że to nie zwykły wernisaż czy inny koncert, do jakich w Muzach jesteśmy przyzwyczajeni, tylko coś od klubowej codzienności daleko odbiegającego.

Sztukę pokazywano w reprezentacyjnej i największej sali 13 Muz - Kominkowej. Widzowie wypełnili ją do ostatniego miejsca, a przecież i tak sporo krzeseł dostawiono. Właśnie te krzesła.. Sala Kominkowa nie jest salą teatralną! Wszyscy zebrani siedzą sobie więc na jednym poziomie, co jest o tyle niesprawiedliwe, że nikt nikogo nie usadzał według wzrostu (najmniejsi w pierwszych rzędach, dorodni z tyłu). Jeśli więc ktoś był skazany na miejsce w tylnym rzędzie, a przed sobą miał osobnika postury Stanisława Tyma, to mógł się, owszem, poczuć jak bohater jednej ze scen filmu "Miś" (-"Przepraszam pana, ale ja nic nie widzę!" - "To idź pan do lekarza od oczu..."), ale zobaczyć tego, co działo się na scenie (mimo iż przygotowano coś w rodzaju scenicznego podestu dla aktorów), nie miał szans. Przekonywanie, że w ..Piaskownicy" i tak dialogi, a nie wizja były najważniejsze, jest bezsensowne, bo to przecież spektakl, a nie słuchowisko! W tej kwestii trudno jednak coś zaradzić i już lepiej niech Muzy organizują więcej takich wydarzeń, niż rezygnują z ambicji w imię "widzialności".

Jest jednak jeszcze jeden problem... Podniecone oczekiwaniem na uciechy "Piaskownicy" towarzystwo uspokajało się tradycyjną metodą zwaną paleniem papierosów. Oczywiście palono w kuluarach, ale podstępny i wszędobylski dym i tak wdarł się do sali i zawisł nad nią duszącą chmurą Jeśli dodamy do tego, świetne ogrzewanie sali (czytaj: było gorąco), pozamykane okna i zgromadzony tłum, to otrzymamy obrazek dosłownie chwytający za gardło. Gdyby tak jakaś niewidzialna ręka (może nawet miasto?) doinwestowała Klub 13 Muz, który na forsie nie śpi, sprzętem do klimatyzacji, to było nie tylko miło, ale i sensownie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji