Łódź. 2 tys. uczestników Dnia Reymonta
Tłumnie było w sobotnie południe na dworcu Fabrycznym. Na peronie stał jako zawiadowca stacji Władysław Reymont i czekał, by odprawić pociąg specjalny do Lipiec Reymontowskich z postojem w Koluszkach.
Zanim pojawił się efektowny, czerwony skład Acatusa, czyli nowoczesnego pociągu, popisywały się zespoły Studia Teatralnego "Słup" i Teatru "Na Wspólnej", tańczył i śpiewał zespół "Zorza" z Koluszek. Tak zaczął się dziesiąty Dzień Reymonta, którego pomysłodawcą i animatorem jest Marcel Szytenchelm.
Potem było wspólne śpiewanie piosenki z refrenem "Jeśli bawić się chcesz, do Lipiec z nami spiesz", a podróż przerwały półgodzinne tańce na dworcu w Koluszkach. Na peronie w Lipcach łódzki pociąg powitały orkiestry i zaczęła się wielka zabawa. Popisywali się zagraniczni goście - grupy folklorystyczne z Włoch i Słowacji - a obchodzący 75-lecie lipiecki zespół przedstawił "Wesele Boryny". Na widowni bawiła się świetnie Jagna Borynowa, czyli Emilia Krakowska, która zagrała tę rolę w filmowych "Chłopach", wyreżyserowanych 34 lata temu przez Jana Rybkowskiego.
Zjechało wiele wycieczek z całej Polski (władze specjalnie zbudowały parking). Są biura podróży (np. w Poznaniu), które Dzień Reymonta mają w programie oferowanym turystom, zwłaszcza zagranicznym.
Jak podkreśla Marcel Szytenchelm, wyprawy do Lipiec to okazja do przypomnienia życia i dzieła autora "Ziemi obiecanej" (odbyły się konkursy literackie, zwiedzano muzeum pisarza) i zaprezentowania działań artystycznych.
Na zakończenie jest zawsze dyskoteka pod gwiazdami. Tym razem do tańca grał Bayer Full. W jubileuszowym Dniu Reymonta udział wzięło około 2 tys. osób. Ci, którzy przyjechali łódzkim pociągiem, wrócili na dworzec Fabryczny po drugiej w nocy i już umawiali się w podróż za rok.
Na zdjęciu: Marcel Szytenchelm podczas X Dnia Reymonta, 2007.