Artykuły

Łódż. Rozpoczęły się Kolory Lata w Nowym

"Odmienne stany świadomości" teatru uBraTroc, sztuka o doświadczeniu śmierci klinicznej, otworzyły cykl letnich spotkań teatralnych "Kolory Lata", zorganizowanych przez łódzki Teatr Nowy.

Do końca sierpnia głównie na Rynku w Manufakturze, ale też, jak wczoraj [1 lipca] w parku Julianowskim czy na Rynku Starego Miasta oglądać będziemy teatry offowe z całej Polski oraz gości z Ukrainy.

Wczorajsze "Odmienne stany świadomości" łódzko-warszawskiego teatru uBraTrix były wyprawą w życie po życiu. Dotykały innego, niematerialnego wymiaru życia.

- Współczesny francuski polityk przychodzi do jasnowidzki, po tym jak zetknął się ze zjawiskiem śmierci klinicznej - streszcza Andrzej Marczewski, producent spektaklu. - Sztuka oparta jest na autentycznych doświadczeniach, kogoś, kto taki stan przeżył.

W plenerowym przedstawieniu mogliśmy zobaczyć Jadwigę Andrzejewską i Andrzeja Baranowskiego, związanego na stałe z Teatrem Nowym.

- Ludzie, którzy doświadczyli tego stanu, często zmieniają swoje podejście do życia i stosunek do innych ludzi. To bardzo ciepła, stawiająca pytania sztuka - dodaje Marczewski.

Jeśli ktoś miał ochotę na bardziej letnie klimaty, znalazł coś dla siebie w sobotę w Manufakturze. Wówczas zobaczyliśmy "Złote piaski" łódzkiego teatru Manhattan.

- "Złote piaski" są o plaży. Tak się zresztą nazywa miejscowość wypoczynkowa w Bułgarii, ale równie dobrze mogłyby to być Międzyzdroje czy Brighton - mówi Maciej Chocholski, szef grupy teatralnej. - Spektakl opisuje relacje pomiędzy ludźmi na plaży, gdzie pośród dmuchanych foteli, kół do pływania czy piłek rozgrywają się wielkie dramaty.

Łódzki teatr ruchu posługuje się pozajęzykowymi środkami wyrazu. Ważny element stanowi muzyka i rekwizyty, a do zagrania spektaklu idealnie nadaje się plaża usypana z piasku na rynku największego w mieście centrum handlowo-rozrywkowego.

Tydzień później, również w Manufakturze, Teatr Woskriesienije ze Lwowa pokaże plenerowy "Wiśniowy sad" Antoniego Czechowa. Teatr powstał w 1990 roku w wyniku porozumienia młodych aktorów z różnych miast Ukrainy, którym nie wystarczał tradycyjny model teatru instytucyjnego. Pod wodzą Jarosława Fedoryszyna, zresztą reżysera "Wiśniowego sadu", postanowili stworzyć własną scenę. Prezentują na niej światową dramaturgię, która często nie miałaby szansy gościć w teatrach państwowych. Łączą psychologiczne aktorstwo z nowatorskimi formami plastycznymi. Swoje spektakle artyści z "Woskriesienija" prezentowali na międzynarodowych festiwalach, m.in.: w Edynburgu, Wrocławiu, Krakowie, Gdańsku i Warszawie. Po raz pierwszy gościć będą w Łodzi.

Dwa spektakle, jeden dla dzieci - "Z życia cukierków" [na zdjęciu] i "Poezja wstęp wzbroniony" pokaże Teatr from Poland z Częstochowy. W tym drugim, przy kawiarnianych stolikach ogrodzonych policyjną taśmą usłyszymy fragmenty "Pana Tadeusza" Adama Mickiewicza, wierszy Cypriana Kamila Norwida, Edwarda Stachury, Czesława Miłosza i Wisławy Szymborskiej... w wykonaniu aktorów w skąpych lateksowych strojach lub pomalowanych, częściowo nagich.

Teatr Kreatury przywiezie do Łodzi "Miejskiego kraula" - spektakl na podstawie opowiadań głośnego prozaika - Sławomira Shutego. Opowieść o ludziach z małego miasta, w którym przygotowania do świąt kończą się popijawą i awanturą, inteligenci zastanawiają się nad inwestycją w dziecko, a nastolatka marzy o lekkim życiu z mężem cudzoziemcem. "Wybrzeże wspomnień" na podstawie plastycznej i niekiedy odrealnionej prozy Brunona Schulza pokaże Teatr Poza Tym z Sopotu.

- Opowiadamy historię typowego bohatera Schulzowskiego, który próbuje odnaleźć swoją drogę życia pomiędzy domem rodzinnym, z indywidualistycznym ojcem, podporządkowaną mu matką i wizją kobiety dominującej - służącej Adeli - opowiada Agnieszka Kochanowska, wcielająca się w rolę matki. - To spektakl zbudowany z obrazów z niewielką ilością tekstu w postaci "Traktatu o manekinach" ze "Sklepów cynamonowych".

Na koniec uwspółcześnioną wersję "Emigrantów" Sławomira Mrożka zaprezentuje toruński Teatr Wiczy. Przedstawienie grane jest w niewielkim mercedesie busie, więc jednorazowo może je obejrzeć około dwunastu osób. Tekstem Mrożka reżyser spektaklu Romuald Wicza Pokojski próbuje mówić o współczesnej, nowej feli emigrantów wyjeżdżającym, aby zarabiać euro w zjednoczonej Europie.

- Spektakl miał premierę w Berlinie w chwili wejścia Polski do Unii Europejskiej - uzupełnia Romuald Pokojski. A jak sprawdza się historia dwóch emigrantów, osadzona w euro-rzeczywistości, przekonamy się pod koniec sierpnia.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji