Artykuły

Ifigenia w kimonie

- Najbardziej boski jest Achilles. Gra go Anglik, prawdziwy przystojniak. Uznaliśmy, że nie będziemy go zanadto zakrywać. Też ma kimono i hakamę, ale w ewolucjach tanecznych kimono ma spadać, a hakama fruwać, odsłaniając nogi - mówi Monika Onoszko, łodzka projektantka kostiumów do gardzienickiego spektaklu "Ifigenia w Aulidzie".

W październiku sztuka zostanie pokazana w Nowym Jorku, a w przyszłym roku - w Japonii.

"Ifigeniaw Aulidzie" to przedstawienie Ośrodka Praktyk Teatralnych w Gardzienicach. Nietypowe, bo ostatni dramat Eurypidesa przedstawiono w duchu japońskiego teatru No.

- Zastanawiając się nad kostiumami do "Ifigenii", doszedłem do wniosku, że nie chcę taniej stylizacji na Grecję. Byłaby historycznym anachronizmem. Odrzuciłem też wulgarne uwspółcześnienie. A kimono jest uniwersalne - mówi Włodzimierz Staniewski. - Często bywam w Japonii. Czerpanie z tej kultury jest mi tym bardziej bliskie.

O tym, że będzie szyła dla Agamemnona, Achillesa i Ifigenii, Onoszko [na zdjęciu]dowiedziała się pod koniec kwietnia. Na rozmowę z reżyserem wiozła już projekty, częściowo wzorowane na kolekcji dyplomowej "Monogatari" ("Japońska opowieść"). - Obejrzałam próbę i wiedziałam już, że moje pomysły na scenie się nie sprawdzą. Sztukaj est szalenie dynamiczna, aktorzy wykonują gwałtowne ruchy. Zabudowane kostiumy by im to utrudniały. Wjednej ze scen aktorzy ubierają się na scenie, a zawiązanie japońskiego pasa bez pomocy garderobianej jest po prostu niemożliwe. Musiałam poprawić projekty- opowiada.

Powstało ponad dwadzieścia kostiumów dla cztemastu postaci (Ifigenię będą grać trzy aktorki). Każdy strój kolorystycznie odpowiadać miał danej osobie. I tak Ifigenia, która w Aulidzie ma być zlożonawofierze, myśli, że jedzie na ślub z Achillesem. Dlatego jej jedwabne kimono jest żółte - taki kolor w starożytnej Grecji miały stroje ślubne.

Dręczonego wyrzutami sumienia Agamemnona Onoszko ubrała w kimono i hakamę (japońskie spódnicospodnie w stylu samurajskim, z plisami). Czerwona hakama została uszyta w Japonii, kiedy Monika studiowała w szkole szycia kimon Onoe Fashion Institute. Na potrzeby "Ifigenii" trzeba ją było tylko skrócić.

- Najbardziej boski jest Achilles. Gra go Anglik, prawdziwy przystojniak. Uznaliśmy, że nie będziemy go zanadto zakrywać. Też ma kimono i hakamę, ale w ewolucjach tanecznych kimono ma spadać, a hakama fruwać, odsłaniając nogi - dodaje Onoszko.

W kostiumie dla Achillesa udało się teżwykorzystać koszulę z kolekcji "Monogatari".

To już trzecia japońska kolekcja Moniki. - Japonia nie znudzi mi się chyba nigdy. Mam tyle niewykorzystanych jeszcze pomysłów, które są z nią związane, że pewnie nie raz jeszcze zaprojektuję coś związanego z Krajem Kwitnącej Wiśni - mówi projektantka. - Zawsze marzyłam o zrobieniu kostiumów do "Madame But-terfly". Sądziłam, że to szansa na wyżycie się wkimonach. Okazało się, że po japońsku można też zrobić legendę z antycznej Grecji!

***

Monika Onoszko

Jest absolwentką łódzkiej Akademii Sztuk Pięknych. Jako jedyna studentka z Europy skończyła też wydział projektowania kimon w Instytucie Mody Onoe w Japonii. Mówi po japońsku. Współpracowała z Warner Bros. Teraz przygotowuje wizerunek aktorów do najnowszego filmu Marii Sadowskiej.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji