Russowo. Niedziela u Niechciców
Setki turystów, często wraz z rodzinami, przyjechało w niedzielę do podkaliskiego Russowa, gdzie w parku przed rodzinnym dworkiem [na zdjęciu] Marii Dąbrowskiej przypomniano atmosferę bohaterów "Nocy i dni" - Bogumiła i Barbary Niechciców. Odbyła się tutaj "Niedziela u Niechciców z uśmiechem dzieciństwa".
Miłośnicy klimatu mieszczaństwa i ziemiaństwa schyłku XIX wieku mogli tym razem posłuchać tekstów ze zbioru opowiadań pt. "Uśmiech dzieciństwa", które bardzo pięknie ukazywały najwcześniejszy okres życia pisarki w Russowie. -
Obraz Kalisza z tamtych lat, opisany przez Dąbrowską w "Uśmiechu z dzieciństwa", prezentowali aktorzy Teatru im. Wojciecha Bogusławskiego w Kaliszu - Bożena Remelska i Maciej Grzybowski. Atmosferę przełomu XIX i XX wieku uzupełniała muzyka z tego okresu.
W parku okalającym dworek zwiedzano bazar szkolny Michaliny Ostrzeńskiej, oglądano katalogi sukien i kapelusze. Była również cukiernia "Parkowa", w której sprzedawano uwielbiane przez Agnieszkę ciasta.
W innym miejscu częstowano chlebem i smalcem od Żarneckiej, smakowano znane do dziś w Kaliszu andruty i miody staropolskie. Dawną atmosferę uzupełniały kompozycje kwiatów i... biegające po całym parku pensjonarki, ubrane w stroje z tamtej epoki.
Dziś dworek w Russowie jest oddziałem literackim kaliskiego Muzeum Okręgowego. W otaczającym go parku urządzono skansen etnograficzny dawnej drewnianej architektury wiejskiej.
Dąbrowska była bardzo związana z Russowem. Tak wspominała swój rodzinny dom: "Jestem dzieckiem Ziemi Kaliskiej. Z jej okolic i z samego Kalisza czerpałam natchnienie do moich książek. Ta ziemia kształtowała moje poczucie artystyczne, styl i język całej mojej twórczości".