Zdobywa La Scalę
Do niezbyt licznego jeszcze grona polskich artystów zapraszanych do legendarnej mediolańskiej La Scali dołączyła ostatnio AGNIESZKA ZWIERKO. Jej debiut w partii Kościelnichy w "Jenufie" Janačka, oceniony został przez publiczność i krytykę w kategorii sensacji.
Agnieszka Zwierko należy do grona tych śpiewaków, którzy od lat zajmując eksponowane pozycje w zespołach zagranicznych teatrów w rodzimym kraju, zdążyli postawić jedynie pierwsze kroki na drodze śpiewaczej kariery albo i w ogóle nie dali się tu dotąd poznać. Ta znakomita śpiewaczka jest bardziej znana w: Czechach, Słowacji, Niemczech, Danii, Holandii i Włoszech, niż w Polsce, gdzie zaśpiewała ledwie kilka partii, kilkanaście przedstawień i gdzie niemal zupełnie o niej zapomniano.
Jej specjalnością są mezzosopranowe partie w operach Verdiego, ale nie tylko. Z równym powodzeniem śpiewa w operach innych kompozytorów, m.in. Dvor˘aka, Janačka, Bizeta, Czajkowskiego, Mascagniego, Masseneta. W ostatnich latach jedną z jej największych kreacji jest partia Kościelnichy w "Jenufie" Leo˘s Janačka, śpiewana z powodzeniem na czeskich i słowackich scenach, co jest sytuacją bez precedensu! Właśnie tą partią debiutowała 13 maja w mediolańskiej La Scali. Debiut został oceniony w kategorii ważkich wydarzeń mediolańskiej sceny i wysoko oceniony przez włoską krytykę. Warto przypomnieć, że od 1996 roku polskie śpiewaczki nie pojawiały się na scenie La Scali. Agnieszka Zwierko jest pierwszą od tego czasu, jej poprzedniczką była
Ewa Podleś.
Pozostaje mieć tylko nadzieję, że po takim sukcesie dyrektorzy polskich scen operowych przypomną sobie o pani Zwierko i zaczną jej składać sensowne propozycje występów z odpowiednio dużym wyprzedzeniem, bo kalendarz występów ma śpiewaczka wypełniony już na kilka najbliższych lat. A polscy melomani, by poznać jej kunszt, nie będą musieli jeździć do Pragi, Ostrawy, Drezna czy dalej - do Turynu albo Palermo.
