Artykuły

Zmierzyć się z własną legendą

Trudno w to uwierzyć, ale opera może stać się sprawą polityczną. Premiera "Nabucco" Giuseppe Verdiego w Operze Śląskiej taką się stała. Był rok 1983. 142 lata od jej napisania pierwszy raz pokazano ją w Polsce. Wprawdzie próbowano przygotować ją w latach 60. w Operze Wrocławskiej, ale wówczas cenzura się na to nie zgodziła - pisze Regina Gowarzewska-Griessgrber w Dzienniku Zachodnim.

28 maja 1983 roku na bytomskiej scenie pojawili się żołnierze babilońscy stojący niczym kordon ZOMO, zza nich popłynęła modlitwa, a uciśniony lud wyciągnął do ciemiężców zaciśnięte pięści śpiewając o wolności. Tylko reżyser, Lech Helwig-Górzyński błagał: "To ma być pięść, a nie znak victorii. Przecież zaraz nam zdejmą spektakl".

Prowokacja w operze

- W tej zaciśniętej pięści publiczność i tak swoje zobaczyła. Przecież bardzo długo od premiery nie chciano zgodzić się, aby nasze "Nabucco" zostało pokazane w Warszawie. Upatrywano w tym prowokację. W końcu jednak pojechaliśmy, dzięki światłemu wstawiennictwu różnych ważnych ludzi. Na widowni siedzieli "zwyczajni" ludzie, ale i politycy. Tamten spektakl miał wielką energię. Wszyscy go bardzo mocno przeżyli i oklaskiwali z równym entuzjazmem - opowiada scenograf Jan Bernaś. - Tej operze zresztą polityka jest przypisana od samego początku. "Nabucco" narodziło się w okresie wielkiej determinacji narodu włoskiego, a słynny chór niewolników "Va pensiero" był takim nieoficjalnym hymnem zjednoczeniowym Włoch - kontynuuje scenograf.

Spektakl stał się już legendą polskiej sceny operowej. Pracowała nad nim grupa ludzi o wielkich osobowościach artystycznych. Kierownikiem muzycznym był ówczesny dyrektor Opery Śląskiej, Napoleon Siess. W pierwszej polskiej premierze wystąpili m.in.: Wiesław Bednarek (Nabucco), Stanisława Marciniak-Gowarzewska (Abigail), Maria Ćwiakowska (Fenena), Bolesław Pawlus (Ismael) i Tadeusz Leśniczak (Zachariasz).

Artyści Opery Śląskiej w Bytomiu zagrali "Nabucco" 502 razy, w kraju i za granicą. Zawsze przy pełnej sali i ogromnych owacjach publiczności. W ubiegłym roku dyrekcja zadecydowała, że tamta, historyczna wersja zejdzie z afisza. W piątek 18 maja odbędzie się więc premiera całkiem nowego "Nabucco" w Bytomiu. Osobą łączącą obydwa wydarzenie jest scenograf Jan Bernaś.

Tamta scenografia, sprzed blisko ćwierćwiecza, była mroczna. - Odbieram bardzo intensywnie zewnętrzne nastroje. Chociaż nie lubię wplątywania się w sprawy polityczne, jednak wówczas, tuż po stanie wojennym, trudno było tej polityki uniknąć. Tak właśnie wyraziłem nastrój ludzi: ciemne i wyraziste dekoracje, z odniesieniami do historii, plastyką rodem z płaskorzeźb babilońskich, asyryjskich czy starożydowskich przekazów - opowiada Jan Bernaś.

Oskocznia od archeologicznej wizji

Trzy lata temu miały już miejsce pierwsze przymiarki do przeróbki historycznego, bytomskiego "Nabucco". Powstała wówczas wersja "eksportowa", z myślą o wyjazdach zespołu i prezentacjach plenerowych. Przygotowując jutrzejszą premierę, Jan Bernaś musiał się zmierzyć wręcz z własną legendą.

- Nie przeżywałem gigantycznej męki twórczej typu "co zrobić, żeby się nie powtórzyć". Mam nadzieję, że udało mi się zrobić nowoczesną, wielofunkcyjną dekorację. Będzie to rodzaj wielkiego ekranu, który jest półprzejrzysty. Ukazuje świat nieokreślonego czasu, może bardziej kosmicznego. To odskocznia od wizji "archeologicznej". Współczesna forma i współczesny materiał. Lubię używać nowoczesnych materiałów, ale udaje mi się je oswoić. Nawet jeżeli gdzieś przychodzi mi używać laserów, to staram się by były one naturalne, wręcz organiczne - opowiada. Tajemnicza forma, która stanie na scenie, jest nazywana przez reżysera Laco Adamika "szklanymi organami".

Scenograf znany jest z tego, że wykorzystuje w swoich kostiumach materiały niezwyczajne. Co więcej, jego stroje z bliska najczęściej nie są zbyt efektowne. Za to na scenie, w oświetleniu, wywierają ogromne wrażenie. - Stelażami dla gigantycznych strojów są lekkie siatki, których zazwyczaj używa się w ogródkach działkowych. One nie tracą formy. Można w nich usiąść, położyć się, a nawet upaść na scenie - zdradza tajniki scenograf.

Bytomską, bardzo małą jak na teatr operowy, scenę Jan Bernaś zna doskonale. Przygotowywał tu wiele spektakli operowych i baletowych. Nie obawia się, że zawiedzie miłośników "tamtego" "Nabucco". - Mam nadzieję, że po pierwszym zdumieniu publiczność przyjmie nową wersję - zamyśla się.

Wizję nowego spektaklu nosił w sobie przez trzy lata. Uważa, że dobrze rozumieją się z reżyserem, chociaż zupełnie różnie patrzą na teatr. - Laco Adamik ma szalenie nowoczesny sposób myślenia o teatrze. Ja oglądam się na tradycję. Okazuje się, że nasze wyobraźnie dobrze uzupełniają się - twierdzi.

Nowe przedstawienie

Premierowe spektakle nowej inscenizacji opery "Nabucco" odbędą się 18 i 19 maja o godz. 18.00 na scenie Opery Śląskiej w Bytomiu, a gościnnie 20 maja o godz. 18.00 w Teatrze Śląskim w Katowicach. Akcja dzieje się w Jerozolimie i Babilonie około roku 587 p. n. e. Tytułowy Nabucco (Nabuchodonozor) podbija Judeę. Perypetie sercowe córek króla i walki stronnictw dworskich o wpływy są tłem dla przedstawienia wydarzeń będących początkiem "niewoli babilońskiej" Żydów. Realizatorzy: kierownictwo muzyczne - Tadeusz Serafin inscenizacja i reżyseria - Laco Adamik, scenografia - Jan Bernaś, kierownictwo chóru - Anna Tarnowska.

***

Jan Bernaś

Urodził się w Warszawie i tam też ukończył Akademię Sztuk Pięknych pod kierunkiem wybitnego scenografa Andrzeja Majewskiego. W czasie 25 lat pracy twórczej przygotował 50 realizacji scenograficznych dla teatrów i telewizji w Polsce i za granicą. Większość jego realizacji to spektakle operowe i baletowe. Z Operą Śląską współpracuje od 1976 r., zrealizował tu m.in. "Damę Pikową" P. Czajkowskiego, "Salome" R. Straussa, "Nabucco" i "Ernaniego" G. Verdiego, "Króla Rogera" K. Szymanowskiego, "Straszny dwór" St. Moniuszki, "Zemstę Nietoperza" J. Straussa, "Cyrulika sewilskiego" G. Rossiniego. Równolegle z projektowaniem scenografii uprawia rysunek i malarstwo portretowe.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji