Artykuły

Kulisy zbrodni w domu Ipatiewa

"Mord w domu Ipatiewa" w reż. Macieja Masztalskiego w Grupie Artystycznej Ad Spectatores we Wrocławiu. Pisze Tomasz Wysocki w Gazecie Wyborczej - Wrocław.

"Mord w domu Ipatiewa" można oglądać jako precyzyjnie zrealizowany katalog mordów politycznych z przełomu XIX i XX wieku. Jednak widowisko Masztalskiego to także popis aktorstwa i impuls do refleksji nad wyrokami historii.

Spectatorsi przyzwyczaili swoich widzów do przedsięwzięć pełnych fajerwerków. Tak jest i tym razem. "Mord w domu Ipatiewa" zaczyna się od przejazdu bryczki z carem Aleksandrem II i wybuchu bomby, a potem napięcie narasta. W kolejnych scenach odsłaniane są kulisy wielkich politycznych zbrodni z przełomu wieków. Poznajmy lęki i ambicje ludzi znanych dotąd tylko z podręczników. Serbscy zamachowcy przypominają w swej determinacji współczesnych terrorystów. Nie sposób uwolnić się od strachu w oczach rosyjskich księżniczek, prowadzonych na egzekucję. Historia w wydaniu Masztalskiego nabiera ludzkiego wymiaru.

Spektakl jest popisem aktorstwa Wiesława Cichego, który wystąpił w kilku rolach. Jest cynicznym śledczym badającym młodocianego Gawriło Principa po zamachu na arcyksięcia Ferdynanda. Ze swadą wygrywa trójstronny pojedynek między Stalinem, agentem carskiej ochrany i Zimmermanem, przedstawicielem niemieckiego rządu. Cichego oglądamy także jako cara Mikołaja II. Kiedy Rasputin (znakomita rola Krzysztofa Kulińskiego) przepowiada zmierzch carskiej Rosji, widzimy, jak car traci pewność siebie. Na koniec, tuż przed egzekucją rodziny carskiej, widzimy już jedynie przerażonego męża i ojca, który nie jest w stanie obronić swojej rodziny. Świetnie wypadła Ewelina Paszke w roli dumnej carycy, której nie złamało upokorzenie zgotowane przez rewolucjonistów.

Nie zawiedli młodzi aktorzy. Z dobrej strony pokazał się w kilku rolach Michał Chorosiński, doskonały był Michał Opaliński, młodych serbskich nacjonalistów przekonująco zagrali Paweł Kutny, Marcin Chabowski i Mirosław Haniszewski.

Maciej Masztalski dojrzewa jako autor i realizator scenicznych wydarzeń. "Mord w domu Ipatiewa" jest spektaklem starannie przemyślanym, przygotowanym wręcz drobiazgowo. Otwiera kolejny etap w historii Grupy Ad Spectatores. Scena, która wyrosła z młodzieńczego zachwytu sztuką, przeobraża się w prawdziwy teatr. A Masztalski, który przez ostatnich kilka lat tworzył spektakle rozrywkowe, często jednowymiarowe, udowadnia, że w teatrze chodzi mu o coś więcej. Nie tylko bawi, ale i prowokuje.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji