Artykuły

Radość tańczenia

- Moim niespełnionym marzeniem jako prezesa Krakowskiej Fundacji Sztuki Baletowej jest piękna sala widowiskowa mogąca pomieścić duże zespoły i liczną publiczność - mówi PRZEMYSŁAW ŚLIWA, organizator Krakowskiej Wiosny Baletowej.

Z PRZEMYSŁAWEM ŚLIWĄ rozmowa o nowojorczykach, wiośnie baletowej i poszukiwaniu Romana Polańskiego

W niedzielę, w Teatrze im. J. Słowackiego rozpoczyna się XI Krakowska Wiosna Baletowa...

- ...i tradycyjnie już potrwa do jesieni.

Podczas inauguracji wystąpi Complexion Contemporary Ballet z Nowego Jorku, goszczący po raz pierwszy w Polsce, choć znany już na świecie.

- I trudno się dziwić. Ci tancerze są po prostu wspaniali, stąd też występują na największych scenach świata i biorą udział w najbardziej prestiżowych festiwalach baletowych. Widziałem ich kilka dni temu podczas próby w Warszawie, gdzie przygotowywali się do występu w Teatrze Wielkim - nawiasem mówiąc, po spektaklu publiczność zgotowała im wielominutową owację na stojąco. Organizując od wielu lat Wiosnę Baletową stykam się z najwybitniejszymi tancerzami, ale to, co zobaczyłem podczas próby zszokowało mnie kompletnie: piękni tancerze, ich niezwykła radość tańczenia, perfekcyjna technika. Oni mają taniec i muzykę we krwi. Patrzyłem z zachwytem na tę grupę ludzi o wszystkich możliwych kolorach skóry, ich energię płynącą z każdego mięśnia ciała i nieprawdopodobną muzykalność. To jest zespół gwiazd z Dwightem Rhodenem i Desmondem Richardsonem na czele, założycielami zespołu. Jeden z nich przygotowywał galę Oscarów, drugi tańczył i układał część choreografii w słynnym filmie "Chicago". Complexion jest czymś więcej niż tańcem, jest językiem samym w sobie.

Jakie układy choreograficzne zobaczymy w ich wykonaniu?

- To jest spektakl - składanka złożona z najlepszych fragmentów ich przedstawień. Pokażą nam prawdziwy amerykański balet, jego korzenie, od klasyki, poprzez jazz po taniec współczesny. Oni tańczą we wszystkich technikach pokazując wszechstronność tancerza, a jednocześnie poczucie

humoru, dramat, które ciało może wyrażać. Cieszę się niezmiernie, że zgodzili się u nas wystąpić, choć przestrzeń sceny pięknego Teatru im. J. Słowackiego jest dla nich nieco mała.

W związku z występami amerykańskiego baletu zdradziłeś mi marzenie tancerzy - możemy je upublicznić?

- Oczywiście. Wielu członków zespołu zna Romana Polańskiego i bardzo chcieliby gościć go na swoim spektaklu. Dowiedzieli się, że reżyser ponoć "ukrywa się" gdzieś w Krakowie. Stąd ich apel do krakowian: ktokolwiek spotka Polańskiego, proszony jest o powiadomienie go, iż zaproszenie dla niego czeka w kasie teatru.

Jakie jeszcze atrakcje artystyczne czekają nas podczas tegorocznej Wiosny Baletowej?

- Już 25 maja w Nowohuckim Centrum Kultury gościć będziemy zespół Kafig z Lyonu ze spektaklem "Dzikie pola". To kolejna atrakcja dla miłośników tańca, zobaczymy bowiem tancerzy prezentujących technikę break danceu, hip-hopu, a więc teatru ulicznego ujętego w formę sceniczną. Zachwycili mnie niezwykłą sprawnością: te ich młynki kręcone na głowie, ewolucje akrobatyczne, pantomimiczne - to też przecież zrodziło się w Ameryce, na ulicy, a przez Francuzów zostało przeniesione na scenę.

Z kolei 2 czerwca w PWST organizujemy spektakl będący wprowadzeniem młodych ludzi w sztukę baletu. Każdy dzieciak interesujący się tańcem będzie mógł zobaczyć, jak kształci się tancerza od siedmiolatka, krok po kroku, aż do dyplomu. Zaprezentowane dostaną też efekty tej żmudnej pracy. Spektakl, zrealizowany przez Warszawską Szkołę Baletową i Akademię Tańca w Krakowie, ma charakter edukacyjny, ma podpowiedzieć rodzicom, co ewentualnie czeka ich pociechy, jeśli wybiorą edukację tancerza. Bilety są w cenach promocyjnych: od 10 do 30 zł.

Czy ulubieńcy krakowskiej publiczności, czyli balet Borisa Ejfmana i tym razem odwiedzi Kraków?

- Ejfmana nie może zabraknąć, on jest wręcz miłością wielu krakowian. 14 i 15 października zaprezentuje swe najnowsze przedstawienie, czyli fenomenalną "Mewę" wg Czechowa, której premiera odbyła się w Nowym Jorku i została okrzyknięta wydarzeniem artystycznym roku. Bilety można już rezerwować, a ich sprzedaż rozpoczniemy z początkiem czerwca. Jak widać, program tegorocznej Wiosny Baletowej nie jest zbyt bogaty ilościowo, ale za to jakość jest gwarantowana. No, cóż, tak krawiec kraje...

Znów było trudno pozyskać finanse...

- Jak co roku. Duże wsparcie dostaliśmy od Gminy Miasta Kraków i od Urzędu Marszałkowskiego, który przyznał nam w tym roku największą z dotychczasowych dotacji. Jak zawsze wielką pomoc okazał nam wieloletni partner, czyli Instytut-Francuski w Krakowie.

Repertuar Wiosny Baletowej gotowy, a więc marzenia zrealizowałeś?

- Nie wszystkie. Moim niespełnionym marzeniem jako prezesa Krakowskiej Fundacji Sztuki Baletowej jest piękna sala widowiskowa mogąca pomieścić duże zespoły i liczną publiczność. Stąd mój apel do architektów projektujących mającą powstać w Krakowie salę kongresową: pomyślcie panowie o kilku dodatkowych garderobach i prysznicach, o odpowiednim parku oświetleniowym, o rozmiarach sceny i widowni. Wówczas na dużej scenie będą mogły wystąpić wspaniałe zespoły, których dotąd nie mogliśmy gościć, a duża widownia zagwarantuje tańsze bilety. Ale na razie zapraszam wszystkich na balet amerykański. To trzeba koniecznie zobaczyć.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji