Artykuły

Becikowy beneficjent

"Ostatni tatuś" w reż. Michała Walczaka w Teatrze Lalka w Warszawie. Pisze Łukasz Drewniak w Przekroju.

Doskonała bajka Michała Walczaka dla dużych i małych.

Jak dziecku wytłumaczyć, że tatuś jest notorycznym pracoholikiem? I ma kogoś na boku, więc rodzice się rozwodzą? Że ABW zaprosiła tatusia na rozmowę i tatuś od roku nie wraca? We współczesnej bajce wszystko może się zdarzyć.

Walczak stwarza wizję miasta, w którym zła czarownica Blada pomocą czarnego ptaszyska porywa wszystkich tatusiów i więzi ich w szklanym pałacu. Atutem spektaklu z Teatru Lalka jest niecodzienny narrator, czyli cudownie obły i wielgachny pluszowy miś Azor, któremu notorycznie myli się matematyka z geografią, ale świetnie zmyśla niewiarygodne historie. To z nim i z lalką Barbie wyruszy mała Ania na poszukiwanie tatusia. A nie jest to wędrówka przez sympatyczny świat, ale przez nocną Warszawę. Walczak pokazuje nasz świat widziany oczami dziecka, które może nie wszystko z niego rozumie, ale pięknie mu się dziwi. Dlatego warszawska Syrenka będzie wodzić Misia na pokuszenie, kibice Legii pobiją naszych bohaterów, jakaś "nocna królewna" odpędzi ich, "bo tu się pracuje". Zgoda, dorośli śmieją się tu z czego innego niż dzieci. Więcej tu dla nich smaczków i kpin, ale i mali widzowie znajdą dla siebie smak wielkiej przygody.

Za świadome ojcostwo nowej, mądrej bajki nie tylko dla dzieci Walczak powinien dostać przynajmniej podwójne becikowe.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji