Artykuły

Błazeński nos mistrza

IV Międzynarodowy Festiwal Sztuki Mimu w Teatrze Na Woli w Warszawie. Pisze Jacek Marczyński w Rzeczpospolitej.

"Na co dzień nie pamiętamy, że jeszcze istnieje, tak rzadki mamy z nią kontakt. W

pamięci widzów trwają co najwyżej spektakle Henryka Tomaszewskiego i jego

teatru. A jednak ta sztuka żyje, co udowodnił zakończony wczoraj w Teatrze Na

Woli IV Międzynarodowy Festiwal Sztuki Mimu.

Wydawać się może, że nie przystaje ona do wymagań współczesnego odbiorcy.

Gest w pantomimie musi być bardzo wyrazisty, często jest zatem spowolniony lub

powtarzany, by widz zrozumiał opowieść bez słów. Zwykła czynność ubierania się

pokazywana przez mima trwa więc znacznie dłużej niż w rzeczywistości, a tym

bardziej w kinie. Film czy teatr dąży dziś do kondensacji zdarzeń i do szybkiej

akcji. Pantomima rządzi się własnym rytmem.

A jednak, choć mało dynamiczna, może być atrakcyjna, o czym świadczą tłumy

młodych widzów wypełniających co wieczór widownię Teatru Na Woli. I tak jak

żadna sztuka, nie hołduje jednej stylistyce. Czerpie nadal z beztroskiej komedii

dell'arte i cyrkowej klownady, ale próbuje też przekazać to, co trudno opisać

słowami - ludzkie marzenia, nastroje i sny.

Tę mnogość możliwości zaprezentowali artyści biorący udział w warszawskim

festiwalu. Niemka Berit Bartuschka swój solowy występ ułożyła z ciągu krótkich

scenek - rzecz dla kabaretu o niezbyt wyrafinowanych ambicjach. To były historyjki nastawione na rozśmieszenie widza - głównie o stosunkach damsko-męskich i mało wybrednym dowcipie. Ten rodzaj pantomimy nie musi być jednak sztuką bez ambicji. Do podobnych tradycji sięga bowiem też ceniona w Wielkiej Brytanii Nola Rae. W półtoragodzinnym, solowym spektaklu Mozart preposteroso potrafiła nie tylko opowiedzieć życie kompozytora, ale także ukazać jego wnętrze. Wśród kilku rekwizytów, jakimi posługiwała się Nola Rae, był też błazeriski nos klowna, ale niewymuszony żart umiała łączyć z liryczną refleksją. A przy tym jednym spojrzeniem lub grymasem twarzy umie przykuć uwagę widza, ta zaś umiejętność jest dana tylko prawdziwym mistrzom sceny.

Na przeciwległym biegunie umieścić należy to, co proponuje Stefan Niedziałkowski oraz jego wychowankowie ze Studia Mimów. To są właśnie próby opisów naszych często nie do końca uświadamianych stanów emocjonalnych. Ta sztuka wysublimowanych gestów zbliża pantomimę do nowoczesnego tańca, bo w jednej i drugiej dziedzinie ruch artysty ma pobudzić wyobraźnię widza, niczego do końca nie dopowiadając.

Pomiędzy owymi skrajnymi poszukiwaniami artystycznymi plasują się widowiska teatralne. Mistrzowski pułap osiągnął tu swego czasu Henryk Tomaszewski ze swym Wrocławskim Teatrem Pantomimy, z czego może nie zawsze zdajemy sobie sprawę, a co tak dobitnie podkreślał szef Pantomimy z Rygi Roberts Ligers. Jak sam mówi, od 30 lat pozostaje pod wpływem polskiego artysty. Nie on jeden zresztą na świecie.

Wrocławski zespół po śmierci szefa próbuje kontynuować te tradycje i do

Warszawy przyjechał z najnowszym spektaklem. Małpy Aleksandra Sobiszewskiego (na zdjęciu scena ze spektaklu )pokazują, jak trudno ustalić, kto w świecie jest panem, kto niewolnikiem, bo hierarchia władzy ulega nieustannym przemianom.

Przedstawienie nawiązuje do stylu Henryka Tomaszewskiego, ale ten rodzaj filozoficznej przypowieści odbiega od tego, czym żyje bardziej dynamiczny i

agresywny współczesny teatr. Taki też jest petersburski zespół Black Sky White. Jego Astronomia dla insektów pozostaje wierna tradycjom sztuki mimu, ale

wchłania to, co oferuje dziś film lub sztuki plastyczne. Niezwykły świat ni to

owadów, ni ludzi, wykreowany zaledwie przez dwójkę rosyjskich artystów, jest

okrutny i momentami odpychający, ale niezwykle sugestywny, a przede wszystkim perfekcyjny warsztatowo. A perfekcja jest w pantomimie czymś absolutnie niezbędnym, bardziej niż w jakiejkolwiek innej sztuce".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji