Waldemar Krzystek przedstawia Hauptmanna
Przedstawienie opowiada o ostatnich miesiącach życia niemieckiego pisarza, noblisty Gerharta Hauptmanna, które spędził w swojej willi Wiesenstein w Jagniątkowie.
Łukosz napisał sztukę po namowach Krzystka. Pierwotnie spektakl o nobliście, autorze "Tkaczy", miał być zrealizowany tylko w teatrze telewizji, ale trafił wcześniej na deski teatru.
Przedstawienie rozpoczyna się sceną, w której służący Hauptmannów z pomocnikami chce wynieść trumnę z ciałem pisarza z pokoju do piwnicy. Nie pozwala im na to Margaret - wdowa po Gerharcie mimo że mija już siódmy tydzień od śmierci jej męża. (Władze radzieckie, które opiekowały się pisarzem, rzeczywiście nie pozwalały przez długi czas na pochówek Hauptmanna.)
Dalsza akcja przedstawienie jest retrospekcją wydarzeń, które rozegrały się w ówczesnym niemieckim Agnetendorfie po wkroczeniu w maju 1945 roku wojsk radzieckich. Rodzinę Hauptmannów przekazano pod opiekę oficerowi Sokołowowi. Jego zadaniem było "przeciągnięcie" na swoją stronę pisarza, którego sowieci chcieli wykorzystać, jako intelektualną podporę systemu. To samo dużo wcześniej chcieli zrobić faszyści.
Stary i schorowany pisarz zaskoczony był postawą Sokołowa, który okazał się wykształconym i kulturalnym człowiekiem, a nie prymitywnym wojakiem. Hauptmann imponował oficerowi, mimo że okazał się żałosnym i złośliwym kabotynem.
Starzec prowadził swego rodzaju grę z Rosjaninem, choć wiedział, że od jego widzimisię zależało m.in. to, czy będzie miał co jeść.
Hauptmann przed wojną był w Związku Radzieckim popularnym pisarzem, jego sztuki często wystawiano, a "Tkaczy" tłumaczyła na rosyjski siostra Lenina.
Gerharta Hauptmanna zagra znany wrocławski aktor Teatru Polskiego Zygmunt Bielawski, który przez 3 lata był dyrektorem Teatru Norwida. Margaret Hauptmann zagra Irmina Babińska, rosyjskiego oficera Sokołowa Tadeusz Wnuk, a służącego Paula - Piotr Makarski.