Artykuły

Żona męża

Była na trzecim roku prawa, kiedy rzuciła studia i została aktorką. - To była naprawdę wielka decyzja - wspomina MAŁGORZATA ANDRZEJAK, żona Jana Nowary, szefa opolskiego ośrodka telewizji.

- Wychowałam się w rodzinie prawniczej, mój dziadek był prezesem sądu. Ja miałam tradycję kontynuować. Trudno się więc dziwić, że kiedy rzuciłam studia, rodzina postanowiła mnie nie wspierać. Miałam sobie radzić sama.

Aktorska pasja pani Małgorzaty, rodowitej poznanianki, dała o sobie znać kilka lat wcześniej: była stałym bywalcem poznańskich teatrów, chodziła po kilkanaście razy na te same spektakle, a na studiach zapisała się do studenckiego teatru Penetracje.

Pierwsze doświadczenia z dużą sceną i liczną widownią dał jej natomiast kabaret Tey: - To był czas świetności Teya, jeszcze z Zenonem Laskowikiem -wspomina Małgorzata Andrzejak. - Przeczytałam w gazecie, że szukają kogoś do zespołu wokalno-tanecznego, zgłosiłam się. W Teyu spędziła prawie rok.

- Ja, 21-letnia wtedy dziewczyna z konserwatywnego domu, wychowana bardzo akuratnie, trafiłam w nocne życie -śmieje się dziś pani Małgorzata Andrzejak. - Ale pamiętam, że miałam z tego też naprawdę dobre pieniądze. Nie popracowałam tam jednak długo. Obcisłe stroje i pióra nie były moją ambicją.

Pracę w teatrze zaczęła jako inspicjenta. - Dała mi ją Izabela Cywińska, która wtedy była dyrektorem Teatru Nowego - wspomina - Zaproponowała pracę, żebym się przekonała czy na pewno chcę być aktorką. Chciałam. Początkowo chciała się dostać do teatru we Wrocławiu, ale nie mieli tam dla niej mieszkania W Opolu znalazła mieszkanie i miłość.

- Na początku trudną, bo jestem drugą żoną mojego męża -mówi Małgorzata Andrzejak. - Zakochałam się w jego intelekcie, lubię ludzi mądrzejszych ode mnie. Potem okazało się, że mamy wiele wspólnych zainteresowań.

Przez lata Jan Nowara był nie tylko mężem, ale także reżyserem i dyrektorem swojej żony. - Współpraca przy pierwszym spektaklu, kiedy to mąż reżyserował, a ja grałam w nim główną rolę, była bardzo burzliwa -śmieje się pani Małgorzata - Starły się dwie silne osobowości i musiało iskrzyć. Ale po 3-4 sztukach nauczyliśmy się z sobą dobrze współpracować.

By udowodnić kolegom aktorom, że nie ma żadnych przywilejów i jest z nimi, zdarzało się jej nawet wchodzić w konflikt z mężem-dyrektorem.

Pani Małgorzata lubi opowiadać o swojej rodzinie: córce Joannie oraz dziadkach: jednym, prezesie sądu, który pozostał dla niej wielkim autorytetem i drugim, który był leśniczym. - Dumna też jestem z tego, że miałam w rodzinie osobę nominowaną do pokojowej Nagrody Nobla - mówi żona Jana Nowary.

- To mój nieżyjący już wujek, Marian Żelazek, misjonarz, założyciel osady dla trędowatych w Indiach.

Od dwóch lat Małgorzata Andrzejak jest aktorką Teatru im. Żeromskiego w Kielcach. - Staram się układać sobie pracę tak, by grać blokami - po tydzień - dwa - tłumaczy aktorka. - Potem wracam do domu, by pobyć i wyciszyć się przy sprzątaniu i gotowaniu, które bardzo lubię. Z domowych obowiązków nie lubię tylko mycia okien.

Właśnie w domu, w towarzystwie 17-letniego już czarnego kota Ramzesa najlepiej wypoczywa Pani Małgorzata nie stroni też od babskich przyjemności: wizyt u fryzjera czy kosmetyczki.

***

Po raz pierwszy zobaczyłam męża... w teatrze w Opolu

Pierwsza randka z mężem... bodaj na wyspie Bolko

Najbardziej lubię z mężem... rozmawiać

W domu rządzi... mamy związek partnerski, a tak naprawdę kot Ramzes

Ostatnio pokłóciłam się z mężem o... z żalem zauważam, że dawno się nie kłóciliśmy

Mój mąż najchętniej w kuchni... zjada z przyjemnością, co mu podam

Moje marzenie... studia psychologiczne

Kiedy chcę popłakać, to... staram się, żeby nikt tego nie widział

Najbardziej szalona rzecz, jaką zrobiłam... wybrałam teatr zamiast prawa

Mój pierwszy pocałunek... jeszcze w liceum, chłopak miał na imię Michał i oszukał mnie: powiedział, że jest moim rówieśnikiem, a był 2 lata młodszy

Do utraty tchu potrafię... gadać!

Kiedy mam do kogoś pretensję to... staram się dać mu to do zrozumienia

Mam słabość do... wszelkich kotów

Lubię sobie czasem... poleniuchować

W mężczyznach podoba mi się... intelekt

***

Cykł "Żona męża" opowiada o kobietach, które towarzyszą w życiu znanym Opolanom. Jeśli chcesz o kimś przeczytać -czekamy na Twoje sugestie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji