Artykuły

Kielce. Młodzież chce oglądać "Macicę"

Trwają próby przed sobotnią prapremierą sztuki Marii Wojtyszko "Macica". Piotr Szczerski, reżyser, nie kryje podziwu dla tekstu: - Przeczytałem go i od razu zapragnąłem zrobić. To wspaniała współczesna komedia egzystencjalna.

Dyrektor natychmiast zagwarantował sobie prawa do prapremiery, a wpływ na decyzję miało to, że w roli głównej zobaczył swoją aktorkę. - Aneta Wirzinkiewicz jest idealną Wiktorią, to jakby coś specjalnie dla niej napisanego - mówi z przekonaniem, a jego zdanie o możliwościach młodej aktorki potwierdza krakowski oddział ZAIKS, który właśnie przyznał jej doroczną nagrodę Loża 2007 dla najlepszego młodego aktora.

"Macica" to opowieść o dziewczynie, która jest w ciąży i zastanawia się co dalej: usunąć, urodzić? Przez scenę przewijają się postacie realne i nierzeczywiste: nieżyjący narzeczony, który wcale nie musi być ojcem dziecka, jest nawet samo dziecko.

- Tak, bo ta sztuka to komedia, jak najbardziej prawdziwie zmyślona - mówił na wczorajszej konferencji prasowej Szczerski. Dziękował jednocześnie Andrzejowi Sygutowi, wiceprezydentowi Kielc, który powszechnie głosił, iż spektakl jest nie dla młodzieży. Efekt, jak się można było domyślać, jest odwrotny: na premierę studencką praktycznie nie ma miejsc, a jedna ze szkół, która dostała 90 biletów i dyrekcja zastanawiała się czy da radę je rozprowadzić, poprosiła o jeszcze. - Ale to nie tylko w Kielcach tak reagują - stwierdził na pocieszenie dyrektor. Premiera "Macicy" już w najbliższą sobotę w Teatrze imienia Stefana Żeromskiego.

Na zdjęciu: scena z próby spektaklu.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji